Przypadający mi do czytania w dniu dzisiejszym fragment Pisma Świętego zdumiewająco zbiegł się z kultem, który 15 sierpnia osiąga w Polsce swój coroczny szczyt. Każdego roku boli mnie serce, że tylu moich Rodaków, kochanych, dobrych i pobożnych ludzi, tak dalece rozmija się z nauką Słowa Bożego. Jakże musiało zasmucać to Boga Ojca i Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, gdy tłum ludzi zgromadzony wczoraj przed 'świętym' obrazem śpiewał:
"Madonno, Czarna Madonno, jak dobrze Twym dzieckiem być! O pozwól, Czarna Madonno, w ramiona Twoje się skryć". Takie wyznania i prośby powinny być skierowane wyłącznie do żywego, niewidzialnego Boga!
Wytwórcy bożków — oni wszyscy są niczym! Ich cacka nie przynoszą pożytku! Ich wyznawcy nie widzą i nawet nie wiedzą, że okryją się wstydem. Bo kto tworzy bóstwo lub odlewa figurkę na nic nieprzydatną? Okryje się on wstydem — wraz z towarzyszami! A rzemieślnicy? To też tylko ludzie. Niech się wszyscy zbiorą i staną, niech ich przeniknie lęk i ogarnie wstyd.