Kończąc nasze ubiegłe rozważanie, zatrzymaliśmy się na wersecie 13. z 10. rozdziału. Przeczytaliśmy tam błogosławione stwierdzenie Słowa Bożego, że: „Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie”. Oczywiście Słowo to zapisane zostało w określonym kontekście, dobrze znanym dla czytelników Listu do Rzymian.
Dzisiaj czytamy dalszy fragment tego 10. rozdziału, od 14. do 21. wersetu: „Ale jak mają wzywać tego, w którego nie uwierzyli? A jak mają uwierzyć w tego, o którym nie słyszeli? A jak usłyszeć, jeśli nie ma tego, który zwiastuje? A jak mają zwiastować, jeżeli nie zostali posłani? Jak napisano: O jak piękne są nogi tych, którzy zwiastują dobre nowiny! Lecz nie wszyscy dali posłuch dobrej nowinie; mówi bowiem Izajasz: Panie! Któż uwierzył zwiastowaniu naszemu? Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe. Ale mówię: Czy nie słyszeli? Ależ tak: Po całej ziemi rozległ się ich głos, a słowa ich dotarły aż do krańców ziemi. Ale mówię: Czy Izrael nie zrozumiał? Jako pierwszy Mojżesz powiada: Przez naród, który nie jest narodem, wzbudzę w was zawiść, przez naród nierozumny przyprowadzę was do gniewu. A Izajasz waży się nawet powiedzieć: Dałem się znaleźć tym, którzy mnie nie szukali, objawiłem się tym, którzy o mnie nie pytali. A do Izraela powiada: Cały dzień wyciągałem ręce swoje do ludu nieposłusznego i opornego”.
Jest to fragment, który z pozoru może wydawać się trudnym do zrozumienia, ale jeśli pamiętamy o tym, o czym Paweł wcześniej pisał, stanie się on dla nas jaśniejszy. Zakończyliśmy tym, że faktycznie istnieje tylko jedna droga, by ludzie byli zbawieni, bez względu na to, czy są to Żydzi, czy poganie. Jeżeli ktoś wzywa imienia Pana, będzie zbawiony – objaśnia nam Słowo Boże.