W czasach social mediów i rosnącej mody na autoprezentację, nazbyt często nam się zdarza, że chwalimy samych siebie. Domyślam się, że nie robimy tego świadomie, wszakże jakby na to nie spojrzeć, nasza aktywność tak może być zrozumiana. Gdy pstrykamy sobie selfie w trakcie wyjazdu misyjnego, udzielania pomocy Ukraińcom, ewangelizacji ulicznej, akcji społecznej, modlitwy itp., i gdy wystawiamy potem takie zdjęcia na widok publiczny w Internecie, to przecież w ten sposób pokazujemy ludziom, jak chwalebne rzeczy robimy i jacy przez to wyjątkowi jesteśmy.
W Kazaniu na Górze Chrystus Pan udzielił nam bardzo ważnego pouczenia: Baczcie też, byście pobożności swojej nie wynosili przed ludźmi, aby was widziano; inaczej nie będziecie mieli zapłaty u Ojca waszego, który jest w niebie. Gdy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak to czynią obłudnicy w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają zapłatę swoją. Ale ty, gdy dajesz jałmużnę, niechaj nie wie lewica twoja, co czyni prawica twoja, aby twoja jałmużna była ukryta, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.