Kanał kazań i reportaży – Różnorodny wykład Słowa Bożego oraz zbiór reportaży i audycji pozyskanych od Fundacji Głos Ewangelii. W tle starannie wyselekcjonowane hymny i piosenki anglojęzyczne.
Kazania – Różnorodny wykład Słowa Bożego zwiastowanego przez znanych kaznodziejów i ewangelistów. Kanał adresowany do tych, którzy chcą się zatrzymać i pomyśleć, po co żyją.
Teraz powstanę, mówi Pan, teraz się wywyższę, teraz się podniosę (Izaj. 33, 10)
Kiedy nieprzyjaciele pustoszyli kraj jak szarańcza, a wojownicy, broniący go zwątpili w swoje zwycięstwo, płacząc jak niewiasty, wtedy przyszedł Sam Pan na pomoc. Gdy droga do Syonu została zamknięta dla pielgrzymów Pańskich, a Basan i Karmel były, jako winne pagórki spustoszone, nie przynoszące owocu - wtedy Pan powstał, aby ratować. Bóg będzie wywyższony pośród zasmuconego ludu Swego, szukającego Jego oblicza i ufającego Mu. Wywyższony jest Pan w sercach ludu Swego, gdy na wołanie ich powstaje, aby wyzwolić ich od nieprzyjaciół.
Nasza obojętność wobec otrzymywania odpowiedzi na prośby wykazuje, w jak małym stopniu nasze modlitwy traktujemy poważnie.
Rolnik nie może być zadowolony, jeśli nie ma urodzaju, strzelec zważa, by jego kula osiągnęła cel, doktor obserwuje działanie lekarstwa, które przepisał; czy wierzący ma pozostać obojętny na wyniki swojej pracy?
Wszelka modlitwa wierzącego, wzniesiona z wiarą, zgodnie z wolą Bożą w Imię Jezusa Chrystusa i pod wpływem Ducha Świętego, o materialne lub duchowe dobra jest, lub będzie w pełni wysłuchana. Bóg zawsze odpowiada na modlitwy swoich dzieci, wypełniając wszystko, co może jak najlepiej służyć ich duchowemu dobru i Jego chwale. Tak jak widzimy, że Jezus nigdy nie odtrącił ani jednego proszącego Go o zmiłowanie, tak również i wierzymy, że ani jedna modlitwa, wzniesiona w Jego Imieniu, nie pozostanie daremna.
Ja, Pan, Który jej (winnicy) strzegę, co chwilka odwilżać ją będę, ażeby jej kto nie psuł, w nocy i we dnie strzec jej będę. Izaj. 27, 3
Kiedy Pan już nie przez usta proroka przemawia, lecz Sam osobiście, mówi, wtedy Słowo to ma wyjątkową wagę dla dusz wierzących. Bóg osobiście Sam strzeże Winnicy Swojej, nie powierza jej nikomu, zostaje ona pod wyłączną Jego pieczą. Doskonale są ochronieni ci, których Pan ochrania.
Mamy otrzymywać zwilżenie nie co dzień, lub co godzina, lecz „co chwilka” - abyśmy rosnąć mogli! Jakże świeża i owocna będzie każda roślina! Jakie mnóstwo owocu przyniesie każda latorośl winnicy!
Kiedy zaś przychodzą małe lisy i dzik, aby niszczyć Winnicę Pańską, wtedy Pan Sam broni jej każdej godziny, „dniem i nocą”. Cóż może nam wówczas zaszkodzić? Dlaczego boimy się? On przecież zachowa nas, odwilży, ochroni, czegóż potrzeba nam więcej?
Dwakroć zapewnia Pan: „strzegę” i „strzec będę”. Jaka prawda, jaka móc, jaka miłość, jaka stałość zawiera się w kosztownych zapewnieniach Bożych! Któż ośmieli się przeciwstawić Jego woli? Kiedy mówi „strzegę” - nie ma miejsca dla zwątpień. Orężem „strzec będę” możemy zwyciężyć grzech i piekło. O, Panie, ponieważ wyrzekłeś: „strzec będę” - dlatego też „będę Cię chwalił!”
Iżeście w Nim ubogaceni zostali we wszystko. (1 Kor. 1,5)
Czy zdarzyło się wam spotkać ludzi, którzy przeżyli wielkie nieszczęście, które zmusiło ich uciec się do usilnej modlitwy? Stopniowo boleść nieszczęścia uciszała się, a słodycz wiary pozostawała i ogrzewała ich dusze. Podobnie bywa w przyrodzie; późną wiosną obserwowałem burzę; niebo pociemniało, tylko tu i ówdzie przecinała je jasna błyskawica. Wicher huczał; deszcz lał, jak gdyby rozerwały się zawory niebieskie. Zniszczenie było ogromne. Ani jedna pajęczyna wisząca na zewnątrz domu nie ocalała wśród huraganu, który zdruzgotał nawet potężnego dęba, szeroko rozpościerającego mocne gałęzie. Po pewnym czasie błyskawice i grzmoty ucichły, ustał deszcz, zerwał się zachodni wiatr ze słodkim aromatem i pognał chmury, a oddalająca się burza, przybrawszy prześliczną postać wielobarwnej wstęgi – tęczy, z uśmiechem oglądając się wstecz, zniknęła w oddali.
Ja żywot wieczny daję im, i nie zginą na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki Mojej. (Jan 10, 28)
Wierzymy w wieczne bezpieczeństwo dzieci Bożych. Po pierwsze, ponieważ są one własnością Pana Jezusa Chrystusa, Który nigdy nie dopuści do zguby owiec, kupionych Swoją krwią, a otrzymanych od Boga.
Następnie, ponieważ dał im żywot wieczny, a skoro wieczny, nie ma on kresu, podobnie jak Bóg, niebo i piekło nie mają kresu. Gdyby duchowe życie kończyło się z chwilą śmierci, ciała, byłoby tylko doczesne, a nie wieczne. Ale Pan przyrzekł nam życie wieczne, a to całkowicie wyklucza możliwość kresu istnienia.
W każdym środowisku można obserwować, jak na jego obrzeżach tworzą się skrajności. Normalność dla niektórych ludzi jest za mało wyrazista, nudna i nieskuteczna. Odczuwając potrzebę wyróżnienia się w społeczeństwie, przyjmują postawy, które przyciągają uwagę, wywołują dyskusję i rodzą kontrowersje. Próbują liberalizować albo radykalizować to, co od całych dekad uznawane było za dobre, wyważone i wystarczające.
Skrajności nie brakuje również w środowiskach chrześcijańskich. Wytyczona nauką apostolską droga naśladowania Jezusa Chrystusa dla części chrześcijan stała się zbyt wąska. Dla innych zaś jest za szeroka. Myląc więc gorliwość z radykalizmem, nie zasną, dopóki nie będą gotowi, by każdego ranka czymś zaintrygować braci i siostry i jednocześnie wywołać niechęć do tych, którzy zadowalają się normalnością.