Mam przyjaciela, pełen On miłości … Drukuj Email
Autor: Roman Jawdyk   
czwartek, 18 lipca 2013 10:03

Jedna z pieśni, którą śpiewamy na naszych nabożeństwach rozpoczyna się słowami zamieszczonymi w tytule. Można wyciągnąć wniosek, że autor tej pieśni musiał doświadczyć wspaniałości tego przyjaciela, przez co opiewa go w swojej pieśni. Podobnie Dawid wołał niegdyś w jednym z Psalmów: Pan jest pasterzem moim, niczego mi braknie (Ps. 23,1).

Temat, wydawałoby się tak banalny, a jednak dotyczy on każdego żyjącego człowieka. Ileż to goryczy, zawodów, a może i nieszczęścia pojawia się, gdy nie rozumiemy czym tak naprawdę jest przyjaźń, bądź gdy lokujemy przyjaźń w sposób niewłaściwy. W tym świecie ma się wielu przyjaciół, gdy jest się „na fali”. Jednak jakże szybko uciekają, gdy zaczyna się spadać z piedestału, gdy traci się wpływy lub gdy przyjaźń musi być nastawiona na pomoc. Tu się zazwyczaj okazuje, że tak naprawdę nie była to przyjaźń, tylko czerpanie całą garścią korzyści z niej płynących. Gdy korzyści zabrakło - zabrakło nagle też i przyjaciół.

Zupełnie inaczej rzecz ma się z przyjaźnią, o której nauczał Pan Jezus. Znaczenie przyjaźni podkreślił bardzo mocno, gdy pocieszał uczniów, dając im do zrozumienia, jak bardzo ich miłuje i jak Mu są bliscy. Wyraził to następującymi słowami: Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich. Jesteście przyjaciółmi moimi, jeśli czynić będziecie, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego; lecz nazwałem was przyjaciółmi, bo wszystko, co słyszałem od Ojca mojego, oznajmiłem wam (Jan 15,13).

W wypowiedzi Pana Jezusa znajdujemy dwie cechy przyjaźni, a mianowicie: poświęcenie i szczerość.

Pierwsza wymieniona cecha pokazuje, że przyjaźń jest budowana na bazie miłości. To miłość daje siły do pełnego poświęcenia się w imię przyjaźni, co podkreślił Jezus: nie ma większej miłości nad tę, jak gdy kto życie swoje oddaje za przyjaciół. Przyjaźń Jezusa otworzyła dla Jego przyjaciół bramy Nieba, ale przedtem zaprowadziła Go na Golgotę, na krzyż i pohańbienie. Pan Jezus zapłacił najwyższą cenę przyjaźni.

Druga cecha przyjaźni to szczerość. W słowach Jezusa znajdujemy wspaniałą prawdę: lecz nazwałem was przyjaciółmi, bo wszystko, co słyszałem u Ojca oznajmiłem wam. Nie wiem czy tak naprawę, rozumiemy sens wypowiedzi Pana Jezusa: Wszystko oznajmiłem wam. Towszystko” to, co usłyszał On u Ojca. Przekazał prawdę, która wprowadza nas w temat zbawienia, pobożności i drogi, prowadzącej do wspaniałej przyjaźni z Bogiem. Pełna informacja przekazana przez Jezusa umożliwia poznanie Bożego planu zbawienia i przeżywania działalności Ducha Świętego. Inaczej mówiąc, nie będąc w Niebie, wiemy częściowo czym żyje Niebo i jaka jest praca Nieba. Dowiadujemy się też, że Niebo przygotowuje się na przyjęcie przyjaciół Pana Jezusa.

Słownik współczesnego Języka Polskiego omawiany temat definiuje następująco: Przyjaciel, to osoba połączona z kimś bliskim serdecznymi więzami, pozostająca z nim w przyjaźni, darząca go zaufaniem. Przyjaciel od serca to ten, któremu można się zwierzyć. Przyjaźń, to więź między osobami oparta na wzajemnej życzliwości, szczerości, zaufaniu, pomocy; życzliwość, serdeczność: Serdeczna, prawdziwa, niezachwiana, bezinteresowna, długoletnia, szczera przyjaźń.

Pan Jezus naucza nas, że przyjaźń to poświęcenie się i szczerość. W prawdziwej szczerości i w prawdziwym poświęceniu znajdziemy definicję tego, kto jest przyjacielem i czym jest przyjaźń. Oczywiście przyjaźni i przyjaciół można doszukiwać się w różnych stosunkach międzyludzkich, jak np.:

  • Żona - mąż. Miłość i jedność małżeńska budowana jest na wzajemnym poświęceniu i szczerości. Kiedy sięgniemy do Prawa Bożego dotyczącego małżonków, zauważymy, że doskonałe małżeństwo budowane jest na dwóch płaszczyznach: przyjaźni z Panem Jezusem i wzajemnej przyjaźni małżonków. Możemy o tym przeczytać w liście ap. Pawła: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, i połączy się z żoną swoją, a tych dwoje będzie jednym ciałem. Tajemnica to wielka, ale ja odnoszę to do Chrystusa i Kościoła. A zatem niechaj i każdy z was miłuje żonę swoją, jak siebie samego, a żona niechaj poważa męża swego (Efez. 5,31-33). Proszę zwrócić uwagę, że małżeństwo i Kościół mają tak wiele wspólnego, że Biblia wiąże relacje małżeńskie z relacjami Pana Jezusa i Kościoła!

Największe żniwo zbiera przeciwnik Bożych dróg w małżeństwie wówczas, gdy uda mu się doprowadzić do sytuacji roszczeniowej i gdy małżonkowie zaczynają mieć „swoje” sprawy. Zaczyna wówczas brakować szczerości. Małżonkowie jako jedno ciało nie mogą dopuścić do zakłócenia miłości i braku szczerości. Nie może być w ich życiu tematów tabu. Takim wspaniałym przykładem jest Pan Jezus, który o wszystkim rozmawiał ze swoim Ojcem. Dzisiaj, w dobie kryzysu i zamieszania z powodu braku odpowiednich środków do życia, a czasami też braku zaradności w podejmowanych decyzjach, szatan tryumfuje doprowadzając do zerwania wzajemnego zaufania. Ale z mego męża nieudacznik, a tamtego żona to wszystko potrafi - nieraz daje się słyszeć takie i tym podobne stwierdzenia małżonków. Myślę, że doskonale zdajemy sobie sprawę, jakie są takiego stanu owoce: „ciche dni”, kłótnie, itp., co w konsekwencji prowadzi do nieczystych myśli, a nawet zdrady małżeńskiej. Szatanowi zależy na zniszczeniu prawdziwej miłości poprzez zrujnowaną przyjaźń. Jest takie powiedzenie: prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie. Przypominają mi się świadectwa o wspaniałych siostrach – żonach i przyjaciołach, wydawane przez ich mężów. W okresie strasznego prześladowania ludzi wierzących w byłym Związku Radzieckim, pracujący bracia byli pozbawiani wolności na wiele lat, zostawiając w domu swoje żony i dzieci. Zacytuję słowa jednego z braci: nas zamknięto, pozbawiono wolności, znaleźliśmy się w bardzo ciężkich warunkach, ale mimo wszystko mieliśmy gdzie spać i do jedzenia też coś dali a nasze żony zostały same, pozbawione pracy. Mienie zostało skonfiskowane i jakże często musiały patrzeć na swoje dzieci nie mając je czym nakarmić i w co ubrać. Ale ich przyjaciel Jezus był z nimi i pomagał przez udzielanie duchowego błogosławieństwa, posyłając też ludzi z pomocą. Do tego dochodziła jeszcze ciągła obawa: czy mój mąż jeszcze żyje czy też nie. Jeden z braci wspominał, jak jego żona, na dalekiej Syberii, pod drzwiami naczelnika Zakładu Karnego spędziła tydzień czasu oczekując na pozwolenie widzenia się z mężem. W ręku ściskała małą paczuszkę z jedzeniem - jedzeniem, którego sama sobie odmówiła. Przywiozła też zrobione na drutach ciepłe skarpetki i uszyte rękawice, których sama nie miała. Na koniec ten brat podsumował: taka jest moja kochająca żona, prawdziwy przyjaciel. Proszę zwrócić uwagę na to, jak w przytoczonym świadectwie znajdujemy praktycznie wypełnienie słów Pana Jezusa: nie masz większej miłości nad tę, jak swoje życie składasz w ofierze za drugiego. Małżeństwo bez prawdziwej przyjaźni skazane jest na mierność i bylejakość. Przyjaźń nie pozwoli sobie na to, aby w obecności innych osób lekceważyć żonę/męża czy też źle się o sobie wypowiadać. Przeciwnie - ona zmobilizuje do modlitwy, do szukania rozwiązania, do wzajemnego poszanowania, do cierpliwości, do zrozumienia, że każdy człowiek ma swoje trudne dni. Miłość w przyjaźni pokona każdą przeszkodę i zatryumfuje Jezus. Czy gdy dostaniesz pytanie o przyjaciela, będziesz mógł powiedzieć: O tak! Mam aż dwóch! Pana Jezusa i moją żonę lub mojego męża! To od ciebie jest uzależnione kogo masz wokół siebie: prawdziwych przyjaciół, czy zwykłych pochlebców.

  • Rodzice - dzieci . Na temat miłości matki do swojego dziecka można napisać wiele ksiąg, które i tak nie oddadzą istoty tego daru otrzymanego od Boga, jakim jest macierzyństwo. Jeżeli popatrzymy na małżeństwo, gdzie małżonkowie, zgodnie z Biblią, tworzą parę nierozerwalnych przyjaciół, tam również dzieci są otoczone wspaniałą atmosferą przyjaźni. Biblia naucza rodziców i dzieci w jaki sposób mają darzyć się miłością i wzajemnym zrozumieniem, które przeradzają się we wspaniałe, przyjacielskie relacje. Stąd też do rodziców Biblia mówi: A wy, ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu dzieci swoich, lecz napominajcie i wychowujcie je w karności, dla Pana (Efez. 6,4). W tym krótkim miejscu Biblii, apostoł Paweł wskazał wszystkie istotne sprawy dotyczące relacji rodzice – dzieci. Nadmienił, by nie pobudzać własnych dzieci do gniewu oraz by napominać i wychowywać je w karności. Pobudzając nasze dzieci do gniewu, co najczęściej jest wynikiem braku konsekwencji i opanowania, bądź gdy nie dotrzymujemy danej im obietnicy - nie jesteśmy dla naszych dzieci wzorem biblijnego postępowania. A jakże często, mimo świadomości naszego błędu, zdarza nam się nawet nie przeprosić swojego dziecka! Można powiedzieć jeszcze inaczej: Rodzicu! Jeżeli pragniesz doświadczać Bożego błogosławieństwa i prawdziwej przyjaźni w relacjach z dziećmi, to postępuj zgodnie z Bożą nauką. Z kolei do dzieci skierowane są słowa: Czcij ojca swego i matkę, to jest pierwsze przykazanie z obietnicą,  Aby ci się dobrze działo i abyś długo żył na ziemi (Efez. 6,2-3). Prawo Boże skierowane do rodziców i dzieci stwarza podwaliny prawdziwej przyjaźni, która w zdyscyplinowaniu i zgodnie z porządkiem Bożym prowadzi do gotowości poświęcenia się i szczerości. Posłużę się przykładem jednej rodziny. Pewne małżeństwo miało wspaniałą córeczkę, która rozpoczęła edukację w szkole podstawowej. Zgodnie z wymogami, mama codziennie odprowadzała i przyprowadzała swoją córeczkę do szkoły i ze szkoły. Po pewnym czasie mama zauważyła, że jej córeczka nie ma życzenia, aby mama ją prowadziła do szkoły. Postanowiła porozmawiać z córeczką i zadała jej pytanie: Córeczko, dlaczego nie chcesz, abym z tobą chodziła do szkoły? Dziecko po krótkim namyśle, z tą dziecinną, często aż do bólu, szczerością odparło: Mamo, wszystkie mamy moich koleżanek są takie ładne i młode, a ty jesteś jakaś taka pomarszczona i brzydka! Dlatego nie chcę, abyś chodziła ze mną do szkoły. Mamie pojawiły się łzy w oczach i po chwili namysłu odpowiedziała: chodź córeczko, coś ci pokażę i opowiem. Wyciągnęła zdjęcie pięknej kobiety i zadała pytanie: córko, powiedz, kto jest na tym zdjęciu? Córeczka, patrząc na zdjęcie, nie mogła rozpoznać kim może być ta piękna kobieta i mimo woli westchnęła: dlaczego mamo ty tak nie wyglądasz? Mama ze łzami w oczach zaczęła opowiadać pewną historię: córko, na tym zdjęciu to jestem Ja, twoja mama! Córka odparła: Mamo! To nie możliwe! Mama cierpliwie kontynuowała swoją opowieść. Tak, to jednak jestem ja. Gdy ty miałaś roczek, był pożar w naszym domu. Łóżeczko, na którym spałaś zaczęło się palić i wtedy wbiegłam do tego płonącego pokoju, złapałam cię przyciskając do siebie z całej siły i zakrywając swoim ubraniem. Ogień jednak poparzył moją twarz. Na pół roku straciłam też wzrok, ale za to ty żyjesz i jesteś piękna i nie poparzona. Córka otworzyła szeroko oczy i zaniemówiła. Wzięła głęboki oddech a następnie rzuciła się w ręce mamy z okrzykiem: Mamo! Ty jesteś najpiękniejsza z wszystkich mam na świecie! Tak bardzo cię kocham! To właśnie jest przyjaźń i miłość mamy do dziecka. Drogi synu/córko, pamiętaj: w mamie i ojcu zawsze masz przyjaciela. Pan Jezus mówiąc o sobie jako o naszym przyjacielu, umożliwia nam uczenie się od Niego przyjaźni, która później owocuje w życiu małżeńskim i rodzinnym.
  • Przyjaźń koleżeńska, braterska . Może tą myśl rozpocznę od pewnego przykładu zaczerpniętego z Nowego Testamentu, a związany on jest z osobami apostołów Piotra i Pawła. Byli to dwaj wspaniali pracownicy na Bożej niwie, którzy pokazali nam też jak w praktyce wygląda prawdziwe braterstwo i przyjaźń. Przeanalizujmy zatem stosowne miejsca Bożego Słowa.

Bo Ten, który skutecznie działał przez Piotra w apostolstwie między obrzezanymi, skutecznie działał i przeze mnie między poganami. Otóż, gdy poznali okazaną mi łaskę, Jakub i Kefas, i Jan, którzy są uważani za filary, podali mnie i Barnabie prawicę na dowód wspólnoty, abyśmy poszli do pogan, a oni do obrzezanych (Gal. 2,8-9). Ten cytat wydaje wyraźne świadectwo pokazując na wzajemne zrozumienie powołania i gotowość do współpracy na niwie Pańskiej. Podaliśmy sobie ręce, pisze Paweł. Ten fakt nie był tylko gestem, lecz rzeczywistą zgodą na współpracę w imię miłości dla Bożego planu zbawienia. Pan Jezus wspaniale błogosławił ich pracę. I jeszcze jedna ważna rzecz: podanie ręki i zgoda na współpracę absolutnie nie oznaczały przymknięcia oczu na niewłaściwe działania kogokolwiek. Mamy też inny wspaniały przykład Bożej przyjaźni, objawionej w czystości działania i nauczania, a także gotowej na karcenie, upominanie i pocieszanie: A gdy przyszedł Kefas do Antiochii, przeciwstawiłem mu się otwarcie, bo też okazał się winnym. Zanim bowiem przyszli niektórzy od Jakuba, jadał razem z poganami; a gdy przyszli, usunął się i odłączył z obawy przed tymi, którzy byli obrzezani. A wraz z nim obłudnie postąpili również pozostali Żydzi, tak że i Barnaba dał się wciągnąć w ich obłudę. Ale gdy spostrzegłem, że nie postępują zgodnie z prawdą ewangelii, powiedziałem do Kefasa wobec wszystkich: Jeśli ty, będąc Żydem, po pogańsku żyjesz, a nie po żydowsku, czemuż zmuszasz pogan żyć po żydowsku? (Gal. 2,11-14). Zauważmy, że Boża przyjaźń nie pozwoli na milczenie w przypadku postępowania niezgodnego z nauczaniem Pana Jezusa. Zupełnie inną przyjaźń oferuje władca tego świata. Jest to przyjaźń prowadzącą do wzajemnego poklepywania się i prowadzenia polityki schlebiania sobie, do ubolewania nad sobą na skutek braku docenienia przez innych własnej wielkości. Nie ma tu też oczywiście miejsca na jakiekolwiek upomnienie czy strofowanie, bo według szatana, jest to nic innego jak oznaka braku miłości. Biblia ostrzega przed taką przyjaźnią nauczając nas: Kto schlebia swojemu przyjacielowi, ten mu zastawia sidła na nogi (Przyp. 29,5); a usta pochlebcy prowadzą do zguby (Przyp. 26,28).

Apostoł Piotr dobrze rozumiał czym jest Boża przyjaźń i nie obraził się na apostoła Pawła za skarcenie w obecności innych, lecz dziękuje wydając wspaniałe świadectwo: A cierpliwość Pana naszego uważajcie za ratunek, jak i umiłowany brat nasz, Paweł, w mądrości, która mu jest dana, pisał do was (II Piotra 3,15).

Postawa Piotra i Pawła wskazuje na biblijne relacje między przyjaciółmi. Prawdziwy przyjaciel zawsze, bez względu na cenę jaką ma zapłacić, będzie mówił prawdę i tylko prawdę. Przyjaciel nie pozostawi w biedzie i zawsze będzie dbał o najwyższe dobro swego przyjaciela. Dlatego też przyjaciel żyjący na co dzień z Panem Jezusem, w imię przyjaźni nie zatai grzechu, ale pomoże mu z niego wyjść. Prawdziwa przyjaźń, na wzór przyjaźni Pana Jezusa, jest gotowa do poświęcenia siebie i oddania swojego życia w imię Bożej przyjaźni i miłości.

  • Przyjaźń z Panem Jezusem . Tę myśl chciałbym także oprzeć na Biblii. Każdy wierzący, słysząc słowa swego Mistrza: jesteś moim przyjacielem, doznaje radości i czuje się zaszczycony. Pan Jezus jednoznacznie nazywa ludzi zbawionych swoimi przyjaciółmi: Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego; lecz nazwałem was przyjaciółmi, bo wszystko, co słyszałem od Ojca mojego, oznajmiłem wam. Nie wy mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was, abyście szli i owoc wydawali i aby owoc wasz był trwały, by to, o cokolwiek byście prosili Ojca w imieniu moim, dał wam (Jan 15,15-16). Co Jezus uczynił w imię przyjaźni wszyscy dokładnie wiemy, ale dla przypomnienia wymieńmy sobie te najważniejsze dowody Jego przyjaźni: najpierw opuścił Niebiański tron i przyszedł na ziemię. W trudzie i znoju nauczał i przekazywał Ojcowski plan zbawienia, opowiadając wszystko, co słyszał u Ojca. Następnie oddał swoje życie na krzyżu, a dziś siedzi po prawicy Ojca i oręduje za nami. Można naprawdę wiele pisać o dowodach Jego przyjaźni do swojego ucznia – przyjaciela, ale zadajmy sobie pytanie: W czym Pan Jezus chce widzieć dowody naszej przyjaźni i naszej gotowości do przebywania z Nim? Może wymieńmy kilka cech takiej przyjaźni:
  • wiara: I wypełniło się Pismo, które mówi: I uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało ku usprawiedliwieniu, i nazwany został przyjacielem Boga (Jak. 2,23). Abrahamuwierzył w Słowo Boga i kiedy natura mówiła: Abrahamie, to już nie możliwe, wówczas ten mąż Boży wiarą oparł się na słowie obietnicy i otrzymał to, co u ludzi było niemożliwe. Więcej, nie tylko otrzymał ten dar, ale stał się także przyjacielem Boga. Jak możemy zatem odpowiedzieć na Bożą przyjaźń? Żywą wiarą przynoszącą owoce godne Mistrza.
  • szczerość , która objawia się poprzez nasze wyznanie Jezusa przed tym światem: Każdego więc, który mię wyzna przed ludźmi, i Ja wyznam przed Ojcem moim, który jest w niebie (Mat. 10,32). Owo wyznanie w dzisiejszym chrześcijańskim świecie zostało mocno zdewaluowane, gdyż praktycznie wszyscy ludzie określają się jako wierzący w Pana Jezusa. Niestety, przypatrując się bliżej ich postępowaniu, jakże często ogarnia nas rozpacz! Wyznanie musi być poparte, przyznaniem się do swoich win, pokutą i nawróceniem: Grzech mój wyznałem tobie I winy mojej nie ukryłem. Rzekłem: Wyznam występki moje Panu; Wtedy Ty odpuściłeś winę grzechu mego (Ps. 32,5), a takżeotwartą pokutą i szukaniem Boga w wiernym zachowaniu Prawa. W tym przede wszystkim uwidacznia się nasz miłość do Boga, prowadząca do relacji przyjaźni: Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje; a kto mnie miłuje, tego też będzie miłował Ojciec i Ja miłować go będę, i objawię mu samego siebie (Jan 14,21).

Zauważmy, że nawet setnik rzymski, kierując się szczerością i pokorą, potrafił odpowiednio ocenić siebie, a w otrzymanej odpowiedzi oglądał wspaniały Boży cud: I Jezus poszedł z nimi. A gdy już był niedaleko domu, setnik posłał przyjaciół i kazał mu powiedzieć: Panie, nie trudź się, nie jestem bowiem godzien, abyś wszedł pod dach mój. Dlatego i samego siebie nie uważałem za godnego, by przyjść do ciebie; lecz powiedz słowo, a będzie uzdrowiony sługa mój. Bo i ja jestem człowiekiem podległym władzy, mającym pod sobą żołnierzy; i mówię temu: Idź, a idzie, a innemu: Przyjdź, a przychodzi, a słudze memu: Czyń to, a czyni. A gdy to Jezus usłyszał, zdziwił się i zwróciwszy się do towarzyszącego mu ludu, rzekł: Powiadam wam, nawet w Izraelu tak wielkiej wiary nie znalazłem. A ci, którzy byli posłani, po powrocie do domu zastali sługę zdrowym (Łuk. 7,6-10).

Szczerość jest dziś bardzo poszukiwaną cechą. Brakuje jej w rodzinach, w społeczeństwie, a także, co z przykrością muszę stwierdzić, w życiu chrześcijańskim.

  • poświęcenie , odwaga: Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich (Jan 15,13). Czy jesteś gotowy oddać życie za Chrystusa, za prawdę ewangeliczną? A może powielasz błąd apostoła Piotra: Panie, gdyby nawet wszyscy Cię opuścili, to ja na pewno nie! Jestem gotowy oddać za Ciebie życie! Jakże szybko została sprawdzona jego gotowość i, co się niestety okazało, były to tylko czcze słowa. W 11 rozdziale Listu do Hebrajczyków, opisani są mężowie i niewiasty wiary, których nazywam prawdziwymi przyjaciółmi swego Pana. Dlaczego zabrakło Piotrowi odwagi? Ponieważ za dużo pokładał nadziei w sobie samym. Stąd też Jezus, zwracając się do przyjaciół, naucza i prosi: Powiadam zaś wam, przyjaciołom moim, nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nie mają już nic do zrobienia (Łuk. 12,4). Nie bój się więc nieprzyjaciół Pana Jezusa. Miej taką odwagę, jaką pokazał Szczepan, oddając swoje życie za Jezusa. Ukazał on praktyczną wierność w przyjaźni aż do końca. Gotowość cierpienia dla Jezusa i oddania swojego życia otworzyła przed Szczepanem Niebo. Ginąc pod kamieniami ogłaszał wszystkim, w tym też przyjaciołom Pana Jezusa: On zaś, będąc pełen Ducha Świętego, utkwiwszy wzrok w niebo, ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Bożej i rzekł: Oto widzę niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Bożej (Dz. 7,55-56). Jeżeli jesteś przy Jezusie, masz gwarancję, że Pan nigdy nie zawodzi swego przyjaciela. Będziesz mógł też osobiście oglądać otwarte Niebo i doświadczać błogosławieństw z niego płynących.
  • posłuszeństwo . Jesteście przyjaciółmi moimi, jeśli czynić będziecie, co wam przykazuję (Jan 15,14). Z tej wypowiedzi wynika jasno, że przyjaźń jest uzależniona od przestrzegania przykazań, czyli krótko mówiąc - od posłuszeństwa. Pan nie zgadza się na dzielenie swojej przyjaźni z przyjaźnią z tym światem lub własnym „ja”. Tu nie ma już miejsca na spoglądanie ciekawskim wzrokiem w ten świat. Każda próba utrzymania przyjaźni z Jezusem i równolegle z tym światem kończy przyjaźń z Panem. W jednym momencie stajemy się Bożymi nieprzyjaciółmi: Wiarołomni, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem, to wrogość wobec Boga? Jeśli więc kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga (Jak. 4,4). Jakże wielu ludzi deklaruje swoją przyjaźń z Jezusem, ale równocześnie nie chce zerwać z pożądliwościami ciała i wszystkim, co oferuje ten grzeszny i zepsuty świat. 

Dobry przyjaciel jest pewnym skarbem dla człowieka, dlatego też przyjmij przyjaźń Pana Jezusa, która została potwierdzona Jego śmiercią i zmartwychwstaniem. Przyjmij, to znaczy naśladuj we wszystkim swego Przyjaciela, a nigdy nie będziesz sam. Pamiętaj:

  • Twój Przyjaciel oddał swoje życie za ciebie. Czy i ty jesteś gotowy tak postąpić?
  • Twój Przyjaciel przekazał cały Ojcowski plan zbawienia. Czy i Ty jesteś gotowy ogłaszać na każdym miejscu wolę swojego Pana, i to nie tylko słowami, ale przede wszystkim swoim życiem?
  • Twój Przyjaciel pocieszał, ale też karcił, gromił i napominając obnażał z całą stanowczością twoje grzeszne życie. Przyjaźń to prawda a nie pochlebstwo. Czy jesteś gotowy tak postępować?

Zadaj sobie też pytanie, czy zgodnie z kategoriami Biblii jesteś przyjacielem czy może pochlebcą dla swojej żony/męża, dzieci, rodzeństwa, braci i sióstr w Chrystusie?

Czy Pan Jezus może powiedzieć do Ciebie: MÓJ PRZYJACIELU! Zapraszam Cię do miejsca, które przygotowałem w niebiańskiej ojczyźnie! Chcę, abyś był tu zawsze ze mną: Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem. Przeto pocieszajcie się nawzajem tymi słowy (I Tes. 4,16-18).