Czego należy się wstydzić? Drukuj Email
Autor: Janik Wiesław   
niedziela, 15 kwietnia 2012 01:00

W tym artykule chciałbym poruszyć temat dotyczący wstydu. Daje się zauważyć, że jest to zagadnienie, o którym rzadko się pisze i mówi, jednakże nie zmienia to faktu, że poczucie wstydu często towarzyszy nam w naszym życiu. Odpowiedzmy więc na podstawowe pytanie: co to jest właściwie wstyd?

Wstyd jest to wewnętrzne uczucie, które wskutek pewnych okoliczności jest przeżywane przez człowieka. Należy też podkreślić, że odczuwanie wstydu nie jest zależne od woli człowieka. Nie można nakazać komuś, aby się wstydził, chociaż czasami słyszymy takie wypowiedzi: „wstydź się!”. Uczucie wstydu możemy porównać do stanu zasypiania.

Nie zaśniemy natychmiast, tylko dlatego że tak chcemy lub też kiedy ktoś nam powie: „Śpij!”. Czasami, wręcz na odwrót, z powodu zmęczenia zasypiamy wbrew naszej woli (przykładem mogą być przemęczeni kierowcy, którym zdarza się przysnąć podczas długiej jazdy samochodem). Jak wiemy sen jest naturalną reakcją mózgu, która wyłącza naszą świadomość, aby nasz organizm mógł się zregenerować.

Podobnie jest z uczuciem wstydu, z tą tylko różnicą, że powoduje je sumienie człowieka. Pojawia się zatem kolejne pytanie: co powoduje taką reakcję sumienia i kiedy? Aby odpowiedzieć na to pytanie, zaglądnijmy do Biblii, która dość obszernie wyjaśnia ten temat.

Otóż Pan Bóg, stwarzając człowieka, wyposażył go w bardzo ważny wewnętrzny „instrument”, który został doskonale zaprojektowany i nastrojony przez samego Stwórcę.

Tym „instrumentem”, jak wyżej wspomniałem, jest sumienie. Jego zadaniem jest reagowanie i przekazywanie sygnałów ostrzegawczych do świadomości i woli, ażeby wspomóc człowieka w osądzeniu lub w zaakceptowaniu danej sytuacji, jak też we wstrzymaniu się od podjęcia niewłaściwych wyborów życiowych. W przypadku, kiedy człowiek zlekceważy te sygnały i uczyni coś wbrew temu ostrzeżeniu, ponosi przykre konsekwencje swojego postępowania, a przy tym pojawia się też wstyd przed Bogiem lub też przed ludźmi.

Taki klasyczny przykład znajdujemy już na pierwszych stronicach Biblii. Jest tam opisane wydarzenie, które spowodowało u ludzi pierwsze uczucie wstydu. Popełniony przez Adama i Ewę grzech sprawił, że ich sumienie natychmiast zareagowało a wstyd objawił się tym, że zauważyli swoją nagość. Ze wstydu ukryli się przed Bogiem: Wtedy otworzyły się oczy im obojgu i poznali że są nadzy. Spletli więc liście figowe i zrobili sobie przepaski… (I Mojż. 3,7-8). Od tego czasu to uczucie wstydu pojawia się u ludzi w każdym przypadku: gdy uczynią coś złego wobec Boga lub wobec ludzi, lub gdy dopuszczą się czegoś co jest nieprzyzwoite i godne nagany.

Bardzo ciekawe jest to, że zewnętrznym objawem zawstydzenia, jest pojawiający się na twarzy rumieniec. Czy nie zauważyliście takiej reakcji? O tym też jest napisane w Biblii, np.: w Księdze Jeremiasza 51,51: Wstyd nas ogarnął, gdy usłyszeliśmy o zniewadze i rumieniec wstydu okrył nasze oblicze.

Poruszając ten temat, chcę zwrócić też uwagę Czytelników, że istnieją dwa rodzaje wstydu: jeden z nich to zdrowy i właściwy wstyd, natomiast drugi wstyd jest zgubny i nie powinien pojawiać się u ludzi. Od czego jest to uzależnione, że można przeżywać właściwy lub niewłaściwy wstyd? Odpowiedź jest prosta - jest to zależne od stanu duchowego człowieka, od jego sumienia oraz od jego moralnych i obyczajowych norm kulturowych.

Teraz scharakteryzujmy pierwszy rodzaj wstydu, który jest jak najbardziej pożądany. Myślę, że jako przykład możemy wziąć osobę szczerze wierzącą w Boga, która trwa w ścisłej społeczności z Bogiem i poważnie traktuje przykazania Boże. Takiemu wierzącemu człowiekowi wstyd nie pozwoli na to, aby ubierać się nieskromnie, wyzywająco i tak prezentować się innym ludziom. Taka osoba nigdy nie będzie dobrowolnie przebywać z ludźmi, którzy zajmują się nieczystymi sprawami, używają wulgarnych wyrażeń oraz niestosownie się zachowują. Jeśli w życiu takiego wierzącego zdarzyłoby się jakieś uchybienie, pomyłka, a nawet grzech, będzie się bardzo tego wstydzić i niezwłocznie też wyzna to przed ludźmi i przed Bogiem, prosząc o przebaczenie. W Biblii czytamy jak Daniel przed Bogiem ze wstydem wyznawał winy nie tylko swoje ale całego Izraela: Panie! Wstyd nam naszym królom, naszym książętom, i naszym ojcom, bo zgrzeszyliśmy przeciwko Tobie (Dan. 9,8).

Należy tutaj podkreślić, że taka osoba jak w powyższym przykładzie, nigdy nie będzie się wstydzić tego, że wierzy w Boga. Nie będzie się też wstydzić jawnie wyznawać Pana Jezusa swoim Zbawicielem, modlić się czy też czytać Biblię w publicznym miejscu. Apostoł Paweł tak to określił w Liście do Rzymian 1,16: Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowe, jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy

Nie będzie się też nigdy wstydzić swoich rodziców, pomimo ich starości, a nawet kalectwa.

Teraz zwróćmy uwagę na drugi rodzaj wstydu, który towarzyszy ludziom o nieczułym i nieczystym sumieniu, które już nie jest w stanie właściwie reagować. Ludzie mający takie sumienie, nie mają poczucia właściwego wstydu. Towarzyszy im natomiast wstyd o całkowicie innym podłożu. Przede wszystkim wstyd nie pozwoli im wyznawać tego, że wierzą w Boga i Jezusa Chrystusa, modlić się do Niego, czytać Biblię, czy też rozmawiać z innymi ludźmi o sprawach zbawienia. Są też ludzie tak opanowani tym rodzajem wstydu, że nie pozwolą sobie na to, aby przyznać się do popełnionego przez siebie błędu, nie mówiąc już o wyznaniu swoich grzechów - uważając taki akt za wielkie i niepotrzebne upokorzenie. Nie wstydzą się natomiast prowadzić niemoralnego życia, obnażać publicznie wstydliwych miejsc swego ciała, posługiwać się wulgarną mowa, oszukiwać i okradać innych ludzi. Obecnie żyjemy w czasie, kiedy takie zachowania są szczególnie widoczne. Jeszcze do niedawna każdy starał się ukrywać swoje złe i niemoralne czyny, a obecnie nikt się z tym nie kryje, a wręcz przeciwnie - publicznie demonstruje swój bezwstyd i zboczenia. Jakby tego było jeszcze mało, tacy ludzie bez zażenowania domagają się poparcia i akceptacji swojego postępowania przez społeczeństwo oraz władze państwowe, organizując w tym celu, np.: parady równości oraz różnego rodzaju pikiety. Jest to jeden ze znaków dni ostatecznych i nastania przejściowego panowania antychrysta nad narodami. Oto co Biblia mówi na ten temat: Czy się wstydzą że popełnili obrzydliwość? Oni nie potrafią się wstydzić, nie umieją także się rumieni (Jer. 6,15).

Kończąc to rozważanie, chcę jeszcze zwrócić uwagę na słowa Pana Jezusa, który jednoznacznie oświadczył: Kto bowiem wstydzi się mnie i moich słów, tego i Syn Człowieczy wstydzić się będzie gdy przyjdzie w chwale swojej i Ojca i aniołów świętych (Łuk. 9,26).

Natomiast dla tych, którzy nie wstydzą się wyznawać Jezusa Chrystusa pozostawia taką obietnicę: Bo zarówno ten, który uświęca jak i ci którzy bywają uświęceni z jednego są wszyscy: z tego powodu nie wstydzi się nazywać ich braćmi (Hebr. 2,11). Dlatego stosujmy w naszym życiu zasadę, którą zalecił apostoł Paweł Tymoteuszowi: Nie wstydź się więc świadectwa o Panu naszym, ani mnie więźnia jego (II Tym. 1,8).

DPŻ 3/2010