03.Choroba i uzdrowienie w świetle Pisma Świetego Drukuj Email
Autor: Jan Guńka   
wtorek, 12 marca 2013 00:00

Człowiek został stworzony na wyobrażenie Boże /1 Moj. 4.26-27/, a Pan Bóg natchnął w oblicze jego ducha żywota /l Moj. 2,7/, obdarował pierwsze małżeństwo wszystkim co potrzebne im było do życia w raju.

Pan Bóg postawił im jeden warunek: posłuszeństwo Jego Słowu.

Znamy upadek Adama i Ewy /l Moj. r. 3/ oraz Boży wyrok: wypędzenie z raju oraz zapowiedź cierpień, trudów i boleści.

Cierpienie jest zamierzoną reakcją Boga przeciwko złu /l Piotr 4,1/.

Częściowo powody różnych wydarzeń, nieszczęść i chorób możemy już teraz zrozumieć, jako widoczne kary i napomnienia wymierzone przez Boga. Należy jednak pamiętać, że nie jesteśmy w stanie wszystko wyjaśnić, bo Słowo Boże mówi nam, że rzeczy tajemne należą Bogu. /5 Moj.29,2.9/

Wszelkie wydarzenia musimy rozpatrywać w kontekście wieczności, a nie ograniczonej czasowo teraźniejszości.

Jaki sens ma więc cierpienie w życiu człowieka?

Cierpienie ma nas uwolnić od doczesności.

Cierpienie ma oceniać naszą wiarę. Ps.73 będzie nam pomocny w zrozumieniu przeżywanych pokus i doświadczeń.

Cierpienie czyni nas miłosiernymi, współczującymi.

Cierpienie ma nas pokierować w ramiona Zbawcy i prowadzić do wzrostu i ugruntowania naszej wiary.

Celem cierpienia jest ciągle uwalnianie od tego co ziemskie. Mamy poznać marność i nietrwałość tego wszystkiego co ziemskie, a kierować nasze poczynania do wieczności, do górnej Ojczyzny. O tym co jest w górze myślcie napisał ap. Paweł do Kol. 3,1-2.

Wiemy, że działanie choroby powoduje ból fizyczny i różne stany w sferze duchowej. Choroby cielesne diagnozują lekarze na podstawie objawów i skutków oddziałujących na organizm człowieka. Natomiast choroby duchowe - psychiczne klasyfikują lekarze na podstawie zachowań zewnętrznie zdrowego człowieka a wykazujące na odchylenia od normalności.

Osobami dotkniętymi chorobami psychicznymi zajmują się psycholodzy, psychiatrzy, również egzorcyści i różni tzw. „uzdrawiacze”.

Pan Jezus powołał do służby uwalniania i uzdrawiania swoich uczniów /ew. Marka 16,17-18/. Istotnym dla skuteczności tej służby jest rozpoznanie - rozróżnianie kiedy ma miejsce choroba, a kiedy demoniczne związanie.

Na kartach Starego Testamentu spotykamy mężów Bożych, którzy chodzili z Bogiem, co pozwala nam oceniać ich jako zdrowych fizycznie i duchowo. Do nich należeli: Enoch /l Moj. 5,18-24/; Noe /l Moj. 6,8/; Daniel i Ijob /Ezech.14,20/. Takim szczególnie wyróżniającym się mężem był Mojżesz, którego oko nie zaćmiło się, a jego czerstwość /zdrowie/ nie zostało naruszone, żyjąc 120 lat, w tym na dworze Faraona 40 lat, jako pasterz trzody kapłana Jetro 40 lat, i 40 lat prowadząc Izraela od wyjścia z Egiptu aż do granic Ziemi Obiecanej.

Naród Izraelski przed wyprowadzeniem z ziemi Egipskiej, z domu niewoli widział plagi i choroby jakie dotknęły Egipcjan. Od tych plag i chorób zostali Izraelici zachowani. Mogli w tym widzieć wyraźnie Boże działanie, jak również i ich odrębność. Jednak zauważamy, po cudownym wyprowadzeniu narodu z domu niewoli - Egiptu ciągłe narzekanie gdy tylko pojawiły się jakieś trudności. Takie zachowanie Izraelitów pobudzało do gniewu Wszechmogącego Boga. Dlatego w czasie wędrówki Izraela Pan Bóg różnymi sposobami doświadczał ten naród, stawiając warunki posłuszeństwa Jego Słowu, równocześnie dając obietnice: Ja Pan, który cię leczę /2 Moj. 15,26/. Warunkiem skorzystania z tej obietnicy to przyznanie się do winy i szczera pokuta.

Nasuwa się takie skojarzenie. Skoro nieposłuszeństwo Słowu Pana jest grzechem, to choroba i cierpienie są karami za grzech.

Tak oceniają przyczyny zachorowań ludzie, wprowadzając wszystkie źródła chorób i cierpień do wspólnego mianownika - kara za grzech.

 Wypowiadających się w tej kwestii biblijnie wierzących Chrześcijan chciałbym zaszeregować do trzech grup. 

  • Osoby, które nigdy nie chorowały, nie doświadczały żadnych cierpień, cieszą się dobrym zdrowiem i powodzeniem życiowym.
  • Osoby, które chorowały i przeszły przez różne doświadczenia i próby życiowe, które pozostały na trwałe w ich pamięci.
  • Osoby chore, cierpiące na przewlekłe schorzenia lub mające ograniczenia po przebytych chorobach czy urazach.

W praktyce życiowej zauważyć możemy, że ocena stanu chorego i powodu zaistnienia tego stanu będzie uzależniona od zaszeregowania do jednej z 3-ch w/wym. grup. Ważnym, istotnym dla wszystkich oceniających daną sytuację jest znajomość Słowa Bożego i zawartych w nim opisów działalności Pana Jezusa i apostołów w zakresie uzdrawiania chorych i uwalniania z demonicznych związań.

Niestety człowiek wierzący jest skłonny do osądzania drugich bez zbadania danej sytuacji. Tak zachowali się przyjaciele Ijoba, którzy mu współczuli ale i różnymi argumentami chcieli mu wykazać, że cierpi z powodu swoich win.

Mąż Boży Ijob, który nagle stracił siedmiu synów, trzy córki i cały swój majątek powiedział: Pan dał, Pan wziął, niech imię Jego będzie uwielbione /Ijol 1,21-22/. Tym samym zauważył - ocenił to, co jest nietrwałe, doczesne.

Ijob po dotknięciu chorobą całego ciała powiedział: Izali tylko dobre od Boga przyjmować będziemy /Ijob 2,10/.

W tym trudnym dla niego okresie prób i doświadczeń Ijob wypowiedział proroczo słowa: Aczci ja wiem iż Odkupiciel mój żyje... /Ijob 19,25-27/, a w końcowym okresie prób i doświadczeń stwierdził: Przedtym tylko ucho słyszało o Tobie; ale teraz oko moje widzi Cię /Ijob 42,5/.

Rozważając przeżycia Ijoba stwierdzamy, że jego doświadczenia i choroba nie były karą za grzech, ale doświadczeniem jego wiary.

Z proroczej wypowiedzi Ijoba wynika jasno, że tu na ziemi nie mamy miejsca trwałego, a choroby, słabości mówią o naszym przemijaniu. Istotnym jest by mieć doskonałą nadzieję ku tej łasce, która nam dana będzie w objawieniu Jezusa Chrystusa /l Piotr 1,13/.

W Starym Testamencie mamy opisaną historię króla Uzjasza, który gdy się wzmocnił /wbił w pychę/ wszedł do Kościoła Pańskiego aby kadzić na ołtarzu kadzenia, co mogli czynić tylko kapłani w ramach swojej służby. Pomimo ich protestów przy ołtarzu król chciał kadzić trzymając w ręku kadzielnicę, a kapłan w tym momencie zauważył trąd na jego czole. Król został zarażony trądem i takim pozostał aż do swojej śmierci /2 Kron. 26,l8-21/. Grzech nieposłuszeństwa króla, jako wynik choroba trądu była wiadomym w całym królestwie Judzkim.

 W Nowym Testamencie wśród wielu cudów dokonanych przez Pana Jezusa chcę wskazać na chorego leżącego przy sadzawce Betezda, którego to uzdrowił Pan Jezus i powiedział mu: nie grzesz więcej, aby co gorszego na ciebie nie przyszło /Jan 5,1-14/.

Nasuwa się wniosek, że choroba tego człowieka była karą z grzech.

W ew. Jana r. 9 czytamy, że uczniowie widząc ślepego od urodzenia pytają Pana Jezusa: Kto zgrzeszył, ten czy rodzice jego? Odpowiedź Pana Jezusa: ani on, ani rodzice jego, ale aby się okazały sprawy Boże na nim. Aby tą odpowiedź zrozumieć trzeba dokładnie przeczytać cały 9-ty rozdział ew. Jana.

Czy takie pytania pojawiają się w obecnej dobie?

Wiemy i widzimy, że takich upośledzonych dzieci i dorosłych w naszym społeczeństwie mamy dużo, a są to dzieci alkoholików, narkomanów, chorych na AIDS pochodzących z patologicznych rodzin. I co gorsze te kalekie ofiary płodzą następne nieszczęśliwe ofiary. Tutaj rzeczywiście aktualne jest pytanie: Kto zgrzeszył? Widzimy jak wiele chorób, kalectw jest następstwem grzechów.

Zauważamy, że każdy przypadek pojawiającej się choroby należy indywidualnie rozpatrywać i przedwcześnie nie osądzać.

Nam wierzącym wypada wskazać na jedno bardzo ważne ostrzeżenie i zawarte równocześnie stwierdzenie: /1 Kor.11,27-30/ Dlatego między wami jest wiele słabych i chorych, i nie mało zasnęło...

 W okresie Starego Testamentu było wyraźnie określone za jaki grzech jaka należy złożyć ofiarę. Były wymienione grzechy, za które nie można było składać ofiary, bo grzesznik musiał być ukamienowany.

Zmianę tych kar zapowiedział proroczo Izajasz około 8 wieków przed narodzeniem Pana Jezusa. /Izaj. 53 ,4-6/

Z tych wersetów dowiadujemy się, że sinością Jego /mowa o Jezusie/ jesteśmy uzdrowieni, a przestępstwa nasze Pan włożył nań. W hebrajskim oryginale dla przestępstwa użyte jest słowo avon. Po raz pierwszy słowo avon pojawia się w 1 Moj 4,13 gdy Kain powiedział: większa jest nieprawość moja, niżby mi ją odpuścić miano.

Te nowe prawa zapowiedział, około 6 wieków p.n.e. prorok Ezechiel r. 11,19 i r. 36,26-27. Dam wam serce nowe...

W kazaniu na Górze /Mat. r. 5-7/ Pan Jezus przedstawił te nowe prawa nie tylko nauczając, ale realizował je w okresie swojej publicznej działalności. Natomiast przez swoją śmierć na krzyżu Golgoty Pan Jezus dokonał to, co zapowiedział prorok Izajasz. Dokonał dzieła odkupienia wypowiadając: Wykonało się /Jan 18,30/.

Gdy czytamy listy Nowego Testament dowiadujemy się, że zapłatą za grzech jest śmierć./Rzym.6,23/.

Mamy jednak kosztowne obietnice dzięki przelanej krwi Pana Jezusa na Golgocie, A krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu. /1 Jan 1,7/, warunek w. 9: Jeślibyśmy wyznali grzechy nasze.

Bardzo cenne wskazówki dotyczące modlitwy o chorych podaje nam ap. Jakób r. 5,13-16.

Wiemy, że przyznanie się do winy nie przychodzi nam łatwo, bo wtedy odzywa się nasza stara natura. Warunek jest nieubłagany: ale kto wyznaje i opuszcza, miłosierdzia dostąpi /Prz.Sal. 28,3/.

Przy rozważaniach dotyczących chorób i doświadczeń chciałbym wskazać na wypowiedzi Pana Jezusa i ap. Pawła Mat.5,29 i Rzym.8,28.

Nasze myśli, nasze oceny wydarzeń nie zawsze są zgodne ze Słowem Bożym, jednak dla wierzącego Chrześcijanina pozostaje Słowo: Za wszystko dziękujcie /1 Tes 5,18/.

Zauważamy, że w obecnej dobie alarmująco wzrasta liczba psychicznie chorych ludzi. Są Zbory Ewangeliczne, które angażują psychologów i psychiatrów, jeśli jest możliwym to wierzących, w razie gdy ich nie ma korzysta się z usług wykształconych w tej dziedzinie lekarzy.

Rozważmy dwa opisane wydarzenia z okresu działalności Pana Jezusa dotyczących zewnętrznie tych samych upośledzeń u głuchoniemych młodzieńców. Mat. 7,32-35 Pan Jezus rzekł: Efata! to jest otwórz się /Mar. 9,17-29/ Pan Jezus rozkazał: Duchu niemy i głuchy! Ja tobie rozkazuję, wynijdź z niego, a nie wchodź więcej weń.

Pan Jezus rozróżnił kalectwo głuchoniemego od stanu związania duchem demonicznym niemowy i głuchoty.

Na podstawie powyższych wydarzeń możemy stwierdzić jak ważnym jest dar poznania, dar rozróżniania duchów.

Stwierdzić możemy, że nie każdy objaw choroby, upośledzenia czy kalectwa ma demoniczne podłoże.

Wołaniem do Naszego Pana ma być prośba o wyposażenie Twoich sług darami duchowymi do skutecznej, owocnej służby w dziele Królestwa Bożego.


Prezbiter Jan Guńka

Cytaty biblijne pochodzą z Biblii Gdańskiej.