Dotyk dłoni Mistrza Drukuj Email
Autor: Ewa Walczak   
sobota, 27 maja 2017 08:33

Ta historia wydarzyła się dawno temu w Stanach Zjednoczonych.

Jednym z przedmiotów wystawionych na aukcji były stare skrzypce, na których czas wyrył swoje piętno. Przyszła na nie kolej. Proponowane kwoty były niewielkie 1 $ po raz pierwszy, 2 $ po raz pierwszy, 2 $ po raz drugi… Ktoś rzucił 3$. 3$ po raz pierwszy, 3$ po raz drugi, do prowadzącego aukcję podszedł starszy szpakowaty mężczyzna, kolekcjoner, który siedział z tyłu, szepnął coś do ucha prowadzącemu aukcję. Prowadzący skinął potakująco głową i podano starszemu panu skrzypce. Nastroił je delikatnie i zaczął grać. W całej sali zaległa cisza. Maestro grał z mistrzowską wprawą wydobywając ze starych skrzypiec przecudne, coraz to nowe i nowe dźwięki. Czas się zatrzymał.

Maestro grał dalej utwór za utworem, na zmianę przyspieszając i zwalniając tempo. Gdy skończył, posypały się szczere gromkie brawa. Nikt wcześniej nie zdawał sobie sprawy z prawdziwej wartości starych wysłużonych skrzypiec dopóki nie dotknęły ich dłonie mistrza. Te dłonie i ten instrument tworzyły doskonałą harmonię i dlatego jeszcze raz stare skrzypce mogły poruszyć serca wszystkich słuchających.

Powrócono do aukcji. Zanim prowadzący przypieczętował cenę ostateczną 3$ trzecim uderzeniem młotka, ktoś rzucił 1000 $, ktoś następny rzucił 2000 $, kolejna osoba podbiła cenę do 5000 $, następna szybko ją podwoiła…

W rezultacie skrzypce sprzedano za bardzo wysoką cenę.

Szpakowaty pan, który podszedł do prowadzącego aukcję przedstawił mu się do ucha się z imienia i nazwiska i jako Maestro i Dyrektorowi Orkiestry wyjątkowo pozwolono zaprezentować skrzypce, słynne skrzypce Stradivariusa. Nikt, poza mistrzem nie miał pojęcia ile są warte. Ich wartość znał jedynie Maestro.

Dla świata człowiek jest nic nie wart dopóki dłonie Mistrza nie zaczną go używać. To jest niesamowite, że gdy idziemy szeroką drogą na zatracenie, to tak naprawdę jesteśmy nic nie warci i kończymy w piekielnym wysypisku śmieci. Jednak jest ktoś, dla kogo każdy bez wyjątku ma ogromną wartość. Jezus Chrystus zapłacił za każdego najwyższą cenę, złożył własne życie w ofierze przyjmując na siebie wszystkie brudy tego świata, wszystkie grzechy moje i Twoje. Na tym polega ogrom Bożej łaski.

Nie zdajemy sobie również sprawy, jako już nawróceni, nowonarodzeni ile jesteśmy warci, dopóki będąc całkowicie poddani Bożemu prowadzeniu Ducha Świętego, Bóg zaczyna nas, obrabiać, udoskonalać, używać, wyposażając nas w różnego rodzaju umiejętności, o których wcześniej nam się nawet nie śniło. Zaczynają ujawniać się nowe talenty, pomnażane, gdy są wykorzystane w sposób właściwy. Będąc całkowicie posłusznymi Bożemu planowi stajemy się narzędziami w mistrzowskich Bożych dłoniach głosząc Ewangelię, modląc się, pocieszając, wspomagając, usługując muzycznie czy w jakikolwiek inny sposób, w jaki Bóg nas przeznaczył do realizacji swych celów gdyż jedynie On zna naszą wartość i wie, kto, do czego może zostać użyty.