W procesie zmian Drukuj Email
Autor: Paulina Cieplik   
piątek, 19 lipca 2013 18:55

Bywa, że czasem powiem coś szybciej niż się nad tym zastanowię i później jestem na siebie za to bardzo zła. Innym razem, kiedy nasty klient zaczyna narzekać, że musi dopłacić 25 groszy za reklamówkę i wylewa na mnie swoje żale, to krew uderza mi do głowy i tylko dobre wychowanie i chęć zachowania pracy powstrzymuje mnie przed tym, żeby wypowiedzieć na głos moje myśli, a przecież miałam być już bardziej cierpliwa. Zdarza się też, że proszę kogoś o pomoc przy jakiejś czynności, a on z jakichś powodów odmawia lub nie udziela mi jej od razu, więc idę i robię to sama myśląc: „nie chcesz mi pomóc, to się wypchaj, sama sobie poradzę”. Później cierpiąc po wykonaniu samej czynności dla dwóch, albo po prostu zadania nie na moje siły dziwię się, że pozwoliłam by duma wzięła górę nad rozsądkiem.

Nie jestem doskonała i oj daleko mi jeszcze do tego. Wciąż na nowo przychodzę do Boga i przepraszam Go za moje głupie zachowania. Wiem jednak, że mimo to Pan Bóg nie spisał mnie na straty. Wręcz przeciwnie, każdego dnia zmienia mnie, udoskonala. Posyła swoje lekcje, niektórych uczę się wolniej, innych szybciej. Wiem jednak, że dopóki pozwalam Mu mnie kształtować, to On będzie to robił. Będzie wciąż na nowo uczył mnie cierpliwości, łamał pychę, poskramiał język, a to wszystko bym mogła stawać się prawdziwie podobna do Niego.

Jest lepsza wersja mnie
Której na razie nie umiem zobaczyć
Ale to się zmieni
Na razie jestem w totalnej rozsypce
I na razie jestem zupełnie niekompletna
Ale to się zmieni

Bo jeszcze ze mną nie skończyłeś

To jest historia odkupienia
Z każdym krokiem, który stawiam
Każdego dnia, usuwasz, to czego nie potrzebuję

To ja „w budowie”
To moja duma, która jest łamana
Każdego dnia, jestem bliżej tego
Kim przeznaczyłeś mnie bym była
Jestem w procesie zmian

Chciałabym być bardziej cierpliwa
Chciałabym dawać trochę więcej z siebie
Bez zatrzymywania się i zastanawiania
Chciałabym mieć wiarę jak dziecko
Chciałabym móc przejść jedną milę
Bez potykania się o własne nogi

Ale Ty jeszcze ze mną nie skończyłeś

To jest historia odkupienia
Z każdym krokiem, który stawiam
Każdego dnia, usuwasz, to czego nie potrzebuję

To ja „w budowie”
To moja duma, która jest łamana
Każdego dnia, jestem bliżej tego
Kim przeznaczyłeś mnie bym była

Od zarania dziejów
Czynisz nowym i niesiesz odkupienie
Od rozbitego świata po złamane serca
Kończysz to, co zacząłeś
zawsze

Tak jak rzeka, która płynie do morza
Nie jesteśmy jeszcze tacy, jacy mamy być
Ale to się zmieni

To jest historia odkupienia
Z każdym krokiem, który stawiam
Każdego dnia, usuwasz, to czego nie potrzebuję

To ja „w budowie”
To moja duma, która jest łamana
Każdego dnia, jestem bliżej tego
Kim przeznaczyłeś mnie bym była
Jestem w procesie zmian