Uciszenie duszy Drukuj Email
Autor: Cieślar Stanisław   
czwartek, 26 marca 2020 00:00

"Jedynie w Bogu jest uciszenie duszy mojej. Od niego jest zbawienie moje, Tylko On jest opoką moją i zbawieniem moim, Twierdzą moją, przeto się nie zachwieję." ( Ps. 62:2-3)

Jedną z najważniejszych potrzeb w życiu człowieka jest potrzeba bezpieczeństwa.
Czas, w którym żyjemy nie sprzyja temu, aby posiadać Boży pokój. Wszystko wokół raczej wnosi w serce człowieka niepokój, zakłopotanie, niepewność. Kryzys ogólnoświatowy, coraz więcej zagrożeń, tragedie, kataklizmy, nieszczęścia nie przynoszą uciszenia duszy, ani pokoju.

Uciszenia duszy nie znajdujemy też w bogactwie, sławie, pięknym samochodzie, domu z basenem i jakuzi, a nawet wtedy, kiedy spędzisz wakacje na Hawajach albo sylwestra w Paryżu. Wielu ludziom wydaje się, że kiedy zdobędą więcej pieniędzy, kiedy zdobędą wykształcenie, lepszą pracę, a może kiedy będę miał swój dom lub ożenię się, wtedy już będę miał pokój w sercu.

Jednak psalmista Dawid daje nam piękną wskazówkę dotyczącą możliwości uzyskania uciszenia duszy. Jedynie w Bogu, wyłącznie w Nim jest uciszenie duszy. Uciszenie duszy jest jedynie w Bogu. Nie znajdziesz innego miejsca poza Bogiem, gdzie mógłbyś znaleźć ukojenie i uciszenie swojego serca i duszy.Dusza nasza szczególnie w chwilach wielu stresów, wysiłku, wielu zadań jest skłonna do rozdrażnienia, braku cierpliwości, nerwowości, niewłaściwych reakcji. I wtedy najbardziej potrzebujemy znaleźć uciszenie duszy.

Psalmista zastanawia się i zwraca się do swojej duszy w Psalmie 42,6 - „Czemu rozpaczasz, duszo moja, i czemu drżysz we mnie”? A potem rozkazuje swojej duszy, by ufała Bogu. „Ufaj Bogu, gdyż jeszcze sławić go będę: On jest zbawieniem moim i Bogiem moim”.

Wynika stąd, że uciszenie w Bogu jest wynikiem zwyczajnego zaufania Bogu i Jego Słowu, zrozumienia swojej pozycji w Bogu, uświadomienia sobie swojej tożsamości w Chrystusie.

To, że w Chrystusie jestem kochany, akceptowany, bezpieczny i ważny pozwala mi żyć w uciszeniu i odpocznieniu. Obecność Boża, umiejętność polegania na łasce Bożej, wnosi do serca uciszenie.

Bóg powinien być zawsze naszym jedynym obiektem zaufania. Wiele fragmentów Pisma Świętego to podkreśla. „Lepiej ufać Panu, niż polegać na ludziach” - Ps. 118,9.

„Nie pokładajcie ufności w książętach ani w człowieku, który nie może pomóc”. - Ps. 146,3;  - „W Tobie, Panie ufność pokładam.....Tyś bowiem nadzieją moją, Panie, Boże, Tyś ufnością moją od młodości mojej”.  

Tylko w Bogu otrzymasz uciszenie duszy i odpowiedź na modlitwę, tylko w Bogu jest wypełnienie obietnic, tylko w Bogu jest ocalenie od ataków nieprzyjaciela, tylko w Bogu jest rozwiązanie kłopotów, niepowodzeń.

Czy jestem gotowy usiąść u stóp Mistrza i nauczyciela, aby przyjąć naukę do swojego życia, tak jak Maria to uczyniła. Powinniśmy uczyć się przebywać w uciszeniu Pana jako uczniowie wsłuchujący się w głos swojego Mistrza i Pana.

Marta biegała, krzątała się, sprzątała, piekła przedświąteczne ciasteczka, Maria zaś w uciszeniu, bez nerwowych ruchów usiadła u stóp Pana. I dobrą cząstkę obrała.

Każde uciszenie w modlitwie i rozkochanie się w Bogu prowadzi nas do Jego obecności. On słyszy nas w ciszy i właśnie w ciszy naszego serca odbieramy Jego głos, Jego znak, wskazówki jak żyć, jak postąpić.

Ps. 131,1-2 - „Panie, nie wywyższa się serce moje i nie wynoszą się oczy moje; Ani nie chodzi mi o rzeczy zbyt wielkie i zbyt cudowne dla mnie. Zaiste, uciszyłem i uspokoiłem mą duszę; Jak dziecię odstawione od piersi u swej matki, tak we mnie spokojna jest dusza moja”.

Psalm ten jest jednym z najkrótszych w Biblii. Jednak treść w nim zawarta jest bardzo głęboka i pouczająca. W pierwszym wersecie Psalmista wyraża swoje zaufanie i zależność od Boga. Nie wywyższa się serce moje i nie wynoszą się oczy moje. Psalmista mówi o swojej postawie względem Boga. Pokorna postawa podoba się Bogu. Nie chodzi mi o coś wielkiego, ja nie muszę być widoczny. Ja chcę być zależny tylko od Ciebie, Panie. Tobie pragnę zawsze ufać.

W drugim wersecie przedstawiony mamy piękny obraz dziecka odstawionego od piersi matki. Uciszyłem i uspokoiłem mą duszę, jak dziecię odstawione od piersi u swej matki, tak we mnie spokojna jest dusza moja.

Kiedy dziecko jest głodne jest zależne od swojej matki, ale kiedy zostaje nakarmione i odstawione od piersi, śpi nawet kilka godzin. Niekiedy już przy piersi mamusi zaśnie. Nakarmione, zaspokojone, uśmiecha się przez sen.

Takie jest Boże życzenie dla człowieka. Bóg chce, abyśmy tak bardzo Mu ufali, że nawet w chwilach najtrudniejszych okoliczności w naszym życiu będziemy doświadczać takiego uciszenia i uspokojenia duszy, jak dziecko odstawione od piersi matki.

Apostoł Piotr, kiedy był w więzieniu przeżywał uciszenie duszy, jak dziecko odstawione od piersi matki. Czytamy w Dz. 12,1-12, że pomimo tego, iż był skuty dwoma łańcuchami i spał między dwoma żołnierzami miał naprawdę dobry, twardy i przyjemny sen.

Nawet kiedy już anioł go obudził, Piotr obudził się dopiero dużo później. Po opuszczeniu już ostatniej bramy, dopiero doszedł do siebie.

Paweł w czasie burzy na statku także zachował spokój i spał, kiedy inni byli zrozpaczeni. Józef w więzieniu, Daniel w jamie lwów również doznawali uciszenia duszy w Bogu.

Pan Jezus wiedząc czego ludzie potrzebują najbardziej, wzywa: Mat. 11:28 - "Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie."

Jezus wzywa do siebie, ponieważ w Nim jest ukojenie. W Nim znajdziesz pokój duszy i serca. Tylko On jest opoką moją i zbawieniem moim.

Kochany bracie, siostro, drogi przyjacielu. Życzę Ci, abyś doświadczał uciszenia swojej duszy każdego dnia. To uciszenie duszy, to błogosławione odpocznienie jest w Bogu, przez zaufanie Chrystusowi. Jedynie w Bogu.