Tak dla wygody... Drukuj
Autor: Biernacki Marian   
piątek, 13 lutego 2015 18:52

W tych dniach świat obiegła wiadomość, że około 400 pracowników szwedzkiej firmy Epicenter zostało zaczipowanych. Elektroniczne identyfikatory wszczepione pod skórę ręki zastąpiły karty identyfikacyjne używane m.in. do otwierania drzwi i bramek. Codziennie i tak mamy kontakt z technologią. Mamy masę kodów i PIN-ów do spamiętania. Przez to zaczyna się robić bałagan. Czy nie byłoby łatwiej, gdybyśmy po prostu mogli przyłożyć rękę, gdzie trzeba?  -  powiedział pomysłodawca nowej metody oznakowania pracowników. To dla dobra ludzi. Będzie im z tym znacznie wygodniej.

Kto czyta Biblię, ten wie, że wszczepianie ludziom identyfikatorów zostało zapowiedziane w księdze Objawienia św. Jana już pod koniec pierwszego wieku po Chrystusie. Pismo Święte zapowiada przy tym, że to, co najpierw będzie służyć ludzkiej wygodzie, potem stanie się życiową koniecznością. On też sprawia, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i ubodzy, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole, i że nikt nie może kupować ani sprzedawać, jeżeli nie ma znamienia, to jest imienia zwierzęcia lub liczby jego imienia [Obj 13,16-17]. Kto nie przyłączy się do systemu, ten będzie w poważnym kłopocie.

Problem w tym, że z drugiej strony, Biblia zapowiada też konsekwencje przyjęcia takiego oznakowania. Jeżeli ktoś odda pokłon zwierzęciu i jego posągowi i przyjmie znamię na swoje czoło lub na swoją rękę, to i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka [Obj 14,9-10]. I tak źle, i tak nie dobrze? Absolutnie nie. Wybór jest oczywisty. Kto przyłączy się do światowego systemu, ten przeminie wraz z nim i będzie narażony na gniew Boży. Ci zaś, którzy odnieśli zwycięstwo nad zwierzęciem i jego posągiem, i nad liczbą imienia jego; ci stali nad morzem szklistym, trzymając harfy Boże. I śpiewali pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka [Obj 15,2-3]. Widziałem też dusze tych, którzy zostali ścięci za to, że składali świadectwo o Jezusie i głosili Słowo Boże, oraz tych, którzy nie oddali pokłonu zwierzęciu ani posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją. Ci ożyli i panowali z Chrystusem przez tysiąc lat [Obj 20,4]. Chociaż cena trwania w oddzieleniu od świata może już wkrótce okazać się bardzo trudna do płacenia, to jednak prawdziwi chrześcijanie z radością będą trzymać się Pana Jezusa. Co natomiast zrobią ci, którzy sercem lgną do świata i kochają jego udogodnienia?

Podczas, gdy wielu współczesnych chrześcijan nakręca się na coraz większy sukces, zabiera się za budowanie na ziemi lepszego świata albo szuka tu przyjemności i rozrywki, trzeba nam, przyjaciele, szykować się na zbliżający się ucisk. Pan przychodzi, a Pismo mówi, że On drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy go oczekują [Hbr 9,28]. Czipowa machina ruszyła. Szybciej niż może się wydawać, trzeba będzie i nam zmierzyć się z tą sprawą. Umocnijcie serca swoje, bo przyjście Pana jest bliskie [Jk 5,8].