Strumienie na pustyni - 08 styczeń Drukuj
Autor: L.B. Cowman   
środa, 08 stycznia 2020 00:00

„I spuszczę na nich deszcz we właściwym czasie, a będzie to deszcz błogosławieństw” (Ezech. 34, 26)

Którą z czterech pór roku przeżywasz w chwili obecnej? Czy cierpisz z powodu suszy? W takim wypadku konieczne są deszcze. A może jesteś w ciężkich uciskach i ciemne chmury zawisły nad twoją głową? Wtedy też konieczne są deszcze. „I póki będą trwać dni twoje – słynąć będzie moc twoja”. „Deszcze”, to będą błogosławieństwa. Bóg ześle wszelkie błogosławieństwo. Błogosławieństwa Boże podobne są do ogniw złotego łańcuszka. Jeśli Pan daje błogosławieństwo zbawienia, to da też i błogosławieństwo pociechy. On ześle wam „obfity deszcz”.

Podnieś się na duchu, uschnięta roślino, podnieś swoją głowę, rozszerz liście, abyś mogła przyjąć rosę niebiańską.

Oby twoje serce było jak strumyk w dolinie,

Bóg da deszcz łaski swojej – jak rzeka popłynie!

Tylko Bóg ciernie w naszym życiu może przekształcić w przecudny kwiat. Po deszczu, nad Hiobem zajaśniało słońce. Hiob chciał wiedzieć, i ja również pragnę wiedzieć, czy światło słońca było następstwem deszczu? Pan Jezus może mi to wyjaśnić. Jego krzyż mi to objawi. Tak, będzie to moją koroną, o Panie! Mogę triumfować tylko w Tobie, poznawszy cudowne działanie Twych „deszczy”.

Życie owocne w równej mierze szuka deszczu jak i promieni słońca. Tak samo jest zależne od wody, jak i od światła.