Rezultaty wielkiego oczekiwania Drukuj
Autor: Edwin i Lilian Harvey   
sobota, 18 maja 2013 19:05

„Dusza nasza oczekuje Pana, On pomocą naszą i tarczą naszą.” Psalm 33:20

„...Wtedy poznasz, że Ja jestem Pan i że nie zawiodą się ci, którzy na mnie oczekują.” Izajasz 49:23

„Ci, którzy oczekują Pana odziedziczą ziemię.” Psalm37:9

Praca duchowa jest bardzo wymagająca i ludzie jej nie lubią. Modlitwa, taka prawdziwa wymaga poświęcenia szczególnej uwagi i czasu, co nie jest miłe dla ciała i krwi. Niewielu ludzi ma taką mocną strukturę, żeby podejmować taki kosztowny wysiłek, kiedy powierzchowne działanie sprzedaje się tak samo na rynku. Możemy się przyzwyczaić do naszych żebraczych modlitw do tego stopnia, że będą dla nas wyglądały dobrze, albo przynajmniej będą utrzymywały pewną formę i uspakajały nasze sumienie - ale jest to najbardziej śmiercionośny narkotyk! Możemy uszczuplać nasze modlitwy i nie zdawać sobie sprawy z niebezpieczeństwa dotąd, aż zapadną się fundamenty. Pośpieszne modlitwy wytwarzają słabą wiarę, przekonania i wątpliwą nabożność. Być mało z Bogiem oznacza być mało dla Boga. Skracanie modlitw powoduje to, że cały charakter religijny staje się krótki, szczupły, skąpy i niechlujny. Potrzeba dobrego czasu, aby do ducha mogła przepływać pełnia Boga. Krótkie modlitwy skracają pełnię Bożego przepływu. Aby otrzymać pełnię Bożego objawienia, potrzebny jest czas sam na sam z Bogiem. Mało czasu i pośpiech zamazują obraz.

Henry Martyn żałuje, że „brak osobistego studiowania Słowa Bożego i krótkie modlitwy, poprzez ustawiczne przygotowywanie kazań wytworzyły obcość pomiędzy Bogiem a jego duszą.” Stwierdził, że poświęcał za dużo czasu na publiczne usługiwanie, a za mało na prywatną społeczność z Bogiem. Dostrzegł wielką potrzebę oddzielania czasu na post i wytrwałą modlitwę. Napisał, że w wyniku tego: „Otrzymał siłę tego ranka, żeby się modlić przez dwie godziny.”...

Nasza zdolność do przebywania z Bogiem w naszej komorze wyznacza naszą zdolność do wytrwania z Bogiem poza naszą komorą... Oczekiwanie w komorze uczy i zwycięża. Tam otrzymujemy naukę i największe zwycięstwa są często wynikiem wielkiego oczekiwania dotąd, aż wyczerpią się słowa i plany, a cisza i cierpliwe oczekiwanie zdobywa koronę. Jezus Chrystus pyta z naciskiem: „Czy Bóg nie pomści tych, którzy wołają do niego w dzień i w nocy?” E. M. Bounds

Przeciążone serca są najmniej skłonne do modlitwy. William Watson

„W czym tkwi tajemnica twojego wspaniałego sukcesu w Indii?”, zapytano niedawno temu delikatną, młodą misjonarkę, którą Bóg używał w najwspanialszy sposób wśród Telegusów. Dobrze, aby jej odpowiedź zapamiętali wszyscy, którzy trudzą się dla posuwania naprzód Bożego Królestwa w swoim kraju, jak również poza granicami swojego kraju. Skromnie, ale w sposób poruszający wszystkich słuchających odpowiedziała: „Nigdy nie pozwoliłam, aby moje obowiązki misyjne, bez względu na to ile ich było i jak ważne, zabrały mi czas poświęcany na osobistą społeczność z Chrystusem w modlitwie i studiowaniu Jego Słowa. Stwierdziłam, że lepiej skrócić czas na posiłki i sen, niż czas poświęcony dla osobistej społeczności z samym Bogiem. Kiedy przychodził do mnie chory Hindus w czasie mojej modlitwy, to kończyłam modlitwę tak, jak zawsze i odczuwałam, że byłam przez to o wiele lepiej przygotowana do przepisania właściwego lekarstwa na daną chorobę i nigdy na tym nie straciłam.”

Są to słowa warte rozważenia przez nas wszystkich. W tych zajętych czasach jest tyle biegania i krzątania i jesteśmy tak zajęci mnóstwem obowiązków, które na nas spadają. Nie możemy więc nie doceniać pilnowania sprawy naszej duszy i czasu, kiedy oddzielamy się od tego świata i mamy społeczność z Tym, który jest źródłem naszej siły.