Puste krzesło Drukuj
niedziela, 13 sierpnia 2017 00:00

Córka pewnego człowieka poprosiła lokalnego pastora, by przybył modlić się z jej ojcem. Kiedy pastor zjawił się na miejscu, zobaczył leżącego na łóżku starego człowieka. Obok łóżka stało puste krzesło. Pastor założył, że starca poinformowano o jego wizycie.

-"Widzę, że się mnie pan spodziewał ", powiedział.

- "Nie, kim jesteś?", odpowiedział ojciec.

Pastor przedstawił się i rzekł:

- "Zobaczyłem puste krzesło i założyłem, że wiedział pan, że przyjadę."

- „Ach, tak, krzesło.."- powiedział przykuty do łóżka mężczyzna.

- "Czy mógłby pastor zamknąć drzwi?"

Zdziwiony pastor zamknął drzwi.

- „Nigdy tego nikomu nie mówiłem, nawet mojej córce" - rzekł starzec, ale całe moje życie nie wiedziałem, jak się modlić. W kościele słyszałem jak pastor mówił o modlitwie, ale nie trafiało to do mnie. Porzuciłem wszelkie próby modlitwy, aż cztery lata temu mój najlepszy przyjaciel powiedział mi:

- "John, modlitwa to kwestia zwykłej rozmowy z Jezusem. Oto co proponuję:

Usiądź na krześle. Ustaw puste krzesło przed sobą i z wiarą, wyobraź sobie Jezusa na tym krześle. To nic strasznego, bo On obiecał, że zawsze będzie z nami. I tak po prostu z nim rozmawiaj, w ten sam sposób, w jaki rozmawiasz teraz ze mną."


Więc spróbowałem i spodobało mi się to tak, że robię to po kilka godzin dziennie. Uważam jednak, by moja córka nie zobaczyła, że rozmawiam z pustym krzesłem, bo albo załamałaby się nerwowo, albo wysłała mnie do domu wariatów.

Pastor był głęboko poruszony tą opowieścią i zachęcił starca, by to kontynuował. Następnie pomodlił się z nim, namaścił olejkiem i wrócił do kościoła.

Dwa dni później córka tego człowieka zadzwoniła z wiadomością, że jej ojciec zmarł tamtego popołudnia. - "Czy zmarł w pokoju?" zapytał pastor. "Tak, kiedy wychodziłam z domu około godziny drugiej, zawołał mnie, powiedział, że mnie kocha i pocałował w policzek. Kiedy wróciłam ze sklepu godzinę później, już nie żył. Ale było coś dziwnego. Wygląda na to, że tuż przed swoją śmiercią , tata pochylił się i położył głowę na krześle, które stało przy łóżku. Co pastor o tym sądzi?"

Pastor otarł spływającą łzę i powiedział: "Obyśmy wszyscy mogli tak odejść."