Przyjaciel Drukuj Email
Autor: Sawron Stefania   
poniedziałek, 20 grudnia 2010 00:00

TY, byłeś  moim  przyjacielem,
Takim  najlepszym, ze  szkolnej  ławy,
Spędzałem  z  Tobą  czasu  wiele,
Były  radości  i  zabawy.

Rozmawialiśmy  ze  sobą  zawsze,
O naszych  smutkach  i problemach,
O  szkole,  sporcie  i  teatrze,
Omawialiśmy  każdy  temat.

Pamiętam  dobrze  takie  chwile,
Kiedy przy  ciepłym  blasku  ogniska,
Opowiadałeś  o  swojej  dziewczynie,
Jak  bardzo  jest  Tobie  bliska.

Lecz  powiedz  czemu  przez  te  lata,
A  miałeś  wiele   sposobności,
Nic  nie  mówiłeś  mi  o  Jezusie,
Choć w sercu  Twoim  gościł?

I  nigdy  mi  nie  powiedziałeś,
Jak  Jezus  Tobie  błogosławił,
Jak  Ci  przebaczył  grzechy  całe,
I  Twoją  młodą   duszę  zbawił.

Dziś  śmierć  stanęła  na  mym  progu,
I  z nikąd  już nadziei, 
Czemuś  nie   mówił  mi  o  Bogu?
Czemuś  się  tym  nie  dzielił?

Zazdrośnie  strzegłeś  szczęścia  swego,
Nie  zaprosiłeś  do  kościoła,
Ach powiedz,  powiedz  mi  dlaczego,
Dziś  dusza  moja  nie  zbawiona?

A  teraz  to  już  jest  za  póżno
Żeby  nadrobić  co  straciłem.
Życie  przeżyłem  swe  na  próżno,
Choć  bardzo  bliski  Tobie  byłem.

Śmierć  już  przykryła  moje  lica,
Z nikąd  ratunku  dla   mnie  nie  ma,
I  myśl  ostatnia  jak  błyskawica:
Ja  miałem  kiedyś  przyjaciela…