Po co żyć? Drukuj
Autor: Biernacki Marian   
poniedziałek, 26 czerwca 2017 00:00
Dziś od rana przenika mnie apostolskie wyznanie na temat sensu życia w ciele. Normalnie chrześcijanin chciałby stąd odejść i być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze [Fl 1,23]. Życie w ciele, w oddaleniu od Pana Jezusa, a w otoczeniu bezbożnego świata, z chwilą nowego narodzenia przestało być atrakcją samą w sobie. Jeśli już żyć w ciele, to dla owocnej pracy [Flp 1,22].

Słowo Boże ma tu oczywiście na myśli pracę dla Pana. Pracować na rzecz Królestwa Bożego można na różne sposoby; głosząc ewangelię, podając w imię Jezusa pomocną dłoń, okazując miłość ludziom odrzuconym, starając się o dobro bliźniego, rozmawiając, pisząc i śpiewając o Jezusie, wspierając dzieła Boże materialnie, angażując się w pracę fizyczną w zborze itd.

Przeciętny człowiek większość życia w ciele przeznacza na edukację, pracę zarobkową, rozrywkę, dorabianie się, poprawianie warunków życia, utrzymanie zdrowia, sport, hobby lub jakąś aktywność społeczną. Mało kto na co dzień myśli o tym, aby jak najwięcej czasu i sił przeznaczyć na pracę dla Pana. Gdy kończy się nam okres aktywności zawodowej pragniemy - jak najbardziej - dalej żyć, by wypoczywać i konsumować życiowy dorobek.

Jakże inny ogląd sprawy prezentuje natchniony Duchem Świętym apostoł Paweł. Jeśli już żyć w ciele, to dla owocnej pracy. Życie chrześcijanina w ciele tylko po to, aby zjadać kolejne kilogramy jedzenia i gorączkowo rozglądać się potem za ubikacją, nie jest godne ewangelii Chrystusowej. Normalny chrześcijanin przez całe życie, aż po sam grób, jest Bożym pracownikiem. Z upływem czasu zmienia się oczywiście charakter i stopień naszej aktywności w pracy dla Pana, ale nigdy w służbie Bożej nie przechodzimy na emeryturę. Gdy Bóg nie chce już dłużej używać w ciele na ziemi swojego pracownika, to zabiera go do Siebie. Dawid, gdy względem swego pokolenia spełnił służbę zgodną z Bożym planem, zasnął, został przyłączony do swych ojców [Dz 13,36].

Po co żyć? Po co zmagać się z wciąż na nowo wyłaniającymi się przeciwnościami losu? Tylko po to, żeby żyć dłużej? Nie. Jeśli już żyć w ciele, to dla owocnej pracy.