Pięć podstawowych prawd - cz.2 Drukuj
Autor: Piotr Karel   
niedziela, 24 czerwca 2018 00:00

Prowadziliśmy ostatnio rozważania na temat pięciu podstawowych prawd o życiu chrześcijanina. Pośród takich pięciu etapów zdążyliśmy omówić dwa pierwsze: mianowicie mówiliśmy, że pierwszym etapem jest przebudzenie, drugim zaś pokuta i przebaczenie. Powiedzieliśmy m. in., że Bóg pragnie przebudzenia każdego człowieka z duchowego letargu. Newralgicznym punktem przebudzenia jest decyzja pójścia za Jezusem, lub Jego odrzucenia i ponownie zapadniecie w głęboki sen.

Na wskutek przemawiającego do naszych sumień Boga, człowiek uświadamia sobie swoje położenie i swój grzech. Zaś ta świadomość grzechu i wiecznego potępienia prowadzą nas do pokuty i otrzymania przebaczenia grzechów. Dziś chcemy mówić o następnych etapach drogi zbawienia człowieka.

III. POWTÓRNE NARODZENIE - POJEDNANIE.

 Powiedzmy najpierw kilka słów na temat powtórnego narodzenia. Czy powtórne narodzenie to: mrzonka czy rzeczywistość? Czy jest to możliwym, aby żyjący, dorosły człowiek mógł narodzić się po raz drugi ( na nowo) ? Jestem pewien, że gdybyśmy takie pytanie zadali ludziom z ulicy, nie wszyscy wiedzieliby o co nam chodzi. Być może nawet pomyśleliby, że jesteśmy wyznawcami hinduizmu, gdzie nauka o kolejnych wcieleniach ( reinkarnacji) jest jedną z podstawowych nauk tej religii.

Ale w świecie naszej cywilizacji tego rodzaju pytanie z cała pewnością sprawia zakłopotanie i niezrozumienie. Ew. Jana rozdz. 3 opowiada o spotkaniu uczonego żydowskiego Nikodema z Jezusem. Pan Jezus nie bawiąc się w żadną kurtuazję, powiada do Nikodema tak:

„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego” ( J. 3,3)

Co na to Nikodem?

„Jakoż się może człowiek narodzić, gdy jest stary? Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się? Opowiedział mu Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci; jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. Nie dziw się, żem ci powiedział; Musicie się na nowo narodzić Wiatr wieje, dokąd chce i szum jego słyszysz, ale nie wiesz skąd przychodzi i dokąd idzie; tak jest z każdym, który się narodził z Ducha. Odpowiedział Nikodem i rzekł do niego: Jakże to się stać może? Odpowiedział Jezus i rzekł mu: jesteś nauczycielem w Izraelu, a tego nie wiesz?” ( J. 3, 4-9)

 A więc okazuje się, że myśl o powtórnym narodzeniu jest zupełnie niezrozumiała nawet dla tak światłego, mądrego człowieka jakim jest dostojnik żydowski - Nikodem. Można być nawet nauczycielem religii, duchowym przywódcą, autorytetem w sprawach biblijnych i biegłym w Piśmie, a jednocześnie nie rozumieć istoty nowo narodzenia. Jak człowiek może narodzić się na nowo? Jak to się może stać?

Jedyny obraz jaki przychodził Nikodemowi na myśl, to obraz dorosłego człowieka wchodzącego powtórnie do łona matki swojej, by się jeszcze raz narodzić. Śmieszne! Jednak człowiek, który jest jedynie urodzony „ z ciała” zupełnie nie może zrozumieć tej duchowej rzeczywistości, która go otacza. W duchowy sposób taki człowiek jest martwy i nie ma żadnej świadomości praw świata duchowego. Dlatego taki człowiek najpierw musi się przebudzić. Słowo Boże musi nim wstrząsnąć, (obudzić go), a kiedy zaczyna pokutować, Bóg przebacza jego grzech i odradza go do nowego życia.

 Nawrócenie człowieka jest elementem pokuty. Ten element zbawienia leży po naszej stronie, i jest zależny od naszej decyzji. Odpowiedzią zaś Bożą na proces nawrócenia jest nasze odrodzenie, które jest częścią „narodzenia z góry”, „narodzenia z Ducha”!

To jest Boża odpowiedź na naszą pokutę. W tym odrodzeniu Bóg chrzci nas ( zanurza) w Duchu Świętym. Ten proces nazwany jest właśnie powtórnym narodzeniem!  Jezus powiada, kto nie narodzi się z wody i z Ducha nie tylko nie może wejść do Królestwa Bożego , ale nawet nie może je ujrzeć! Dziś chcemy mocno podkreślić wagę powtórnych narodzin.

Czasem wydaje się nam, że chodzi jedynie o poprawę starego człowieka. Mówimy, no muszę się zmienić, muszę przestać robić to, czy tamto, muszę zacząć chodzić do kościoła, muszę starać się być lepszym…Są nawet tacy, którzy nie mają sobie nic do zarzucenia i naprawdę wydaje im się, że żyją w sprawiedliwości, dlatego nie muszą nic zmieniać…

Jednak wysiłki człowieka zmierzające do poprawy tego, co narodziło się „z ciała” nie stanowią istoty zbawienia człowieka. Pan Jezus dość radykalnie stwierdza, że jeśli się nie narodzimy na nowo, ( jeśli się powtórnie nie urodzimy) nie wejdziemy do Królestwa Bożego.

Biblia nie mówi o poprawie moralnej, nie mówi o tym, byśmy starli się żyć lepiej, ale wręcz przeciwnie , mówi o śmierci starego człowieka i powstaniem z martwych nowego, przeobrażonego na wzór Jezusa Chrystusa.

Inaczej Jezus wyraził tę prawdę w ten sposób:

Nikt nie przyszywa łaty z nowego sukna do starej szaty, bo inaczej łata obrywa nowe od starego i rozdarcie staje się większe. Nikt też nie wlewa młodego wina do starych naczyń, bo inaczej wino rozsadzi naczynia, i wino, i naczynia zniszczeją. Lecz młode wino należy lać do nowych naczyń” ( Mk. 2, 21-22)

Nie chodzi więc o kosmetykę i poprawę starego człowieka, ale chodzi o zupełnie nowego, czystego, stworzonego na wzór Boga. To, co narodziło się z ciała, pozostanie ciałem na zawsze, a Bogu chodzi o powtórne narodzenie z Ducha. Nie chodzi więc o bardziej moralnego, bardziej szlachetnego, bardziej dobrego, starego człowieka, chodzi raczej o jego duchową śmierć, tak, by mógł się narodzić nowy człowiek.

Nie tak dawno rozmawiałem z pewną wierząca osobą, która wypowiadała się na temat innej osoby, która nie jest jeszcze osobą wierząca. Ta siostra powiada, o tej osobie, że jest lepsza od niejednego wierzącego i mogłaby być nawet wzorem dla wierzących. Nie wątpię, że tak może być! Nie twierdzę, że wierzący są lepszymi od niewierzących ( choć powinni), i że etykietka: „wierzący” automatycznie stawia wyżej takiego od człowieka niewierzącego.

Wielu niewierzących prowadzi nienaganny styl życia. Ale Jezus nie mówi o człowieku urodzonym z ciała. Mówi o człowieku, który ma się narodzić powtórnie.! Cóż z tego, że bardziej lub mniej moralny, kiedy nie może odziedziczyć Królestwa Bożego z powodu jedynie fizycznego narodzenia. Tak więc jedynie przyjęcie Jezusa, poprzez nawrócenie i pokutę, sprawia przebaczenie wyznanych grzechów i narodzenie na nowo. To narodzenie jest „z góry”, „z Boga”…i jest duchowej natury. Słowo Boże powiada: „ Którzykolwiek zaś Go przyjęli ( tzn. Jezusa), tym dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego. Którzy narodzili się nie z krwi, ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga” ( J. 1, 12-13)

Czy przyjąłeś Jezusa?

Biblia powiada, że przez Niego ( Jezusa) jest  POJEDNANIE!

 „ Tak tedy, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania. To znaczy, że Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im upadków ich, i powierzył nam słowo pojednania” ( 2 Kor. 5, 17-19).

 Ta myśl może nas zaskoczyć, ale właśnie powtórne narodzenie, narodzenie z Ducha sprawia pojednanie i pokój z Bogiem . Ap. Paweł w liście do Kolosan napisał takie słowa:

 I was, którzyście niegdyś byli mu obcymi i wrogo usposobionymi, a uczynki wasze złe były, teraz pojednał w jego ziemskim ciele przez śmierć, aby was stawić przed obliczem swoim jako świętych i niepokalanych i nienagannych..” ( 1,21-22)

A w liście do Rzymian:

Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa” ( 5,1).

 Nie ma nic piękniejszego i wznioślejszego jak dwoje skłóconych ludzi, dwoje wrogów, ludzi stojących po przeciwnej stronie barykady, padają sobie w ramiona i następuje przebaczenie i pojednanie.Ojciec syna marnotrawnego tuli w ramionach swego młodszego syna. Syn prosi o przebaczenie, a ojciec cieszy się, że choć syn był umarły teraz zaś ożył! Pełne pojednanie i pełna radość.

Dwa tygodnie temu na tym miejscu słyszeliśmy świadectwo pojednania męża z żoną. Ludzi po rozwodzie, którzy potrafili sobie wzajemnie wybaczyć i dalej iść razem.. Jak to było możliwe, że żona wybaczyła mężowi zdradę? Okazuje się, że sama z siebie pewnie nigdy by tego nie zrobiła, gdyby nie poznała Chrystusa i doświadczyła przebaczenia własnych grzechów. Każdy człowiek zaś jeśli chce żyć wiecznie musi pojednać się z Bogiem. A to pojednanie jest możliwe tylko przez Chrystusa. Biblia powiada, że całe niebo się raduje jeśli jeden grzesznik się nawraca. Jakże raptownie zmienia się wtedy status takiego człowieka. Z wroga Bożego staje się dzieckiem Bożym! Z buntownika, podległemu władzy szatana, staje się dobrowolnie niewolnikiem Chrystusa pragnącym odtąd wypełniać Bożą wolę i Boże rozkazy. Biblia powiada że taki człowiek wyzwolił się z sideł diabła, który go zmuszał do pełnienia woli swojej. ( 2 Tym 2,26), by teraz doświadczać prawdziwej wolności w Jezusie Chrystusie. Mam obecnie pokój z Bogiem, ale jednocześnie przechodząc na Bożą stronę wypowiadam wojnę memu staremu panu, diabłu, który nie chce dać za wygraną. On ponownie przychodzi z tym samym pokuszeniem, z jakim zwiódł naszych prarodziców w ogrodzie Eden. Chodzi mu o to, by podważyć nasze zaufanie do Boga i jego słowa. By skierować nasze kroki na drogę ponownego nieposłuszeństwa.

To prawda że Bóg oczekuje od swego dziecka wierności i posłuszeństwa, ale z całą pewnością nie wymusi go wbrew naszej woli. To diabeł zmusza człowieka , by czynił to, co on chce. Bóg jedynie oczekuje, że teraz z radością będziemy wypełniać Jego wolę i pozwolimy Mu, by nas dalej przez życie prowadził, ale nic nie uczyni „na siłę”, wbrew naszej woli. Dlatego też z naszej strony musi być ten krok praktycznego posłuszeństwa.

IV. PRAKTYCZNE POSŁUSZEŃSTWO ( podporządkowanie życia Chrystusowi)

Jako prawdziwie wolni w Chrystusie możemy podejmować lub nie podejmować decyzje wyrażające nasze posłuszeństwo bądź nieposłuszeństwo Chrystusowi.

Wolność chrześcijańska to prawdziwy skarb. Kiedy byliśmy w niewoli szatana nie mogliśmy decydować o swoim życiu. Np. człowiek uzależniony od alkoholu nie mógł sobie powiedzieć: mogę przestać pić od jutra. Już nie będę więcej pił. To był ostatni raz...

Prawda jest taka. Diabeł powiada: Nie masz człowiecze nic do gadania, jesteś na moim sznurku i będziesz robił to, co ja chcę. W niewoli diabelskiej nie mamy nic do powiedzenia. Nawet i wtedy gdy chcemy czynić dobrze, czynimy źle.Nowozrodzenie i pojednanie z Bogiem otwiera nowe życie jak nową czystą, białą kartę. Teraz nie dla tego, że Bóg mnie zmusza, ale dlatego że mam prawo wyboru i z miłości do Zbawiciela chcę podporządkować moje życie Jemu i Jego Słowu.

Oczywiście diabeł nie zaprzestał walki o to, bym podejmował decyzje niezgodne z wola Bożą. Bym znów uwikłał się w grzech i okazywał nieposłuszeństwo Bogu. Dlatego też mamy obraz w Biblii świni wracającej do swego błota i psa wracającego do swoich wymiocin. I Bóg , choć patrzy ze smutkiem, nie będzie się tej decyzji przeciwstawiać.

Dlatego Ap. Paweł powiedział; „Będąc wolnym wobec wszystkich, oddałem się w niewolę wszystkim”... ( 1 Kor. 9,19). Zupełnie świadomie i z najwyższą radością stał się „niewolnikiem Chrystusa”, a swojego ducha, duszę i ciało poddał pod myśl Chrystusową.

Co dla nas oznacza praktyczne posłuszeństwo ( podporządkowanie życia Chrystusowi) ?

 Posłuszeństwo Chrystusowi okazujemy już na samym początku naszej drogi zbawienia. Jesteśmy przecież zbawiani na Bożych warunkach, nie na naszych. Czasem ludzie wymyślają długa listę warunków jakie musimy spełnić, by zostać zbawionym. Ale Słowo Boże mówi o dwóch prostych warunkach jakie musi wypełnić każdy człowiek, by mógł odziedziczyć zbawienie. W dniu Pięćdziesiątnicy Ap. Piotr na pytanie tłumu: Co mamy czynić, mężowie bracia? Odpowiada:

„Upamiętajcie się i niechaj każdy z was da się ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego” ( Dz. 2,38)

 Powiedzieliśmy już wcześniej że upamiętanie się jest związane z naszą decyzją oddania swego życia Jezusowi. Na wskutek pokuty Bóg odpuszcza nasz grzech i czyni nowym stworzeniem w Jezusie Chrystusie. Każdy, kto doznał przebaczenia grzechów i owego nowozrodzenia jest pojednany z Bogiem i stał się Jego dzieckiem. Ale Ap. Piotr wspomina nie tylko o upamiętaniu, mówi również o wyznaniu wiary poprzez chrzest na odpuszczenie grzechów. Dlaczego ci ludzie mieliby być ochrzczeni, czy nie wystarczyłoby jedynie upamiętanie?

Chrzest z woli Boga jest wyrazem posłuszeństwa, a zarazem probierzem posłuszeństwa względem Chrystusa. Jest świadectwem tego, że Go przyjęliśmy. Jest publicznym aktem naszego związania się z Chrystusem.

 O tych 3000 dusz w dniu pięćdziesiątnicy Słowo Boże powiada: „Ci tedy, którzy przyjęli słowo jego, zostali ochrzczeni… „ ( 2,41)

Z cała pewnością wiemy, że nie wszyscy którzy słyszeli Słowo przyjęli to Słowo. Być może byli tam nawet i tacy, którzy byli poruszeni tym słowem, ale nie dali się ochrzcić. Czy ci ludzie okazali posłuszeństwo Chrystusowi? Nie, i dlatego nie mogli zostać zaliczeni w poczet ludzi zbawionych. Nie mogli być dołączeni do Bożego kościoła.

Wiara jest aktem wyboru, chrzest zaś pierwszym aktem posłuszeństwa”

 Praktyczne posłuszeństwo i podporządkowanie życia Chrystusowi rozpoczyna się od owego pierwszego aktu posłuszeństwa jakim jest publiczne wyznanie swojej wiary w akcie chrztu. Tu potrzebna jest również moja decyzja. Bóg nie zmusi mnie do zawarcia przymierza z Nim i do okazania Mu posłuszeństwa. W zasadzie ten pierwszy test naszego posłuszeństwa ma decydujące znaczenie, na dalsze nasze życie w wierze w Syna Bożego. Wiara w Chrystusa i związanie się z Nim węzłem małżeńskim otwiera nowe życie we dwójkę z Chrystusem.

Zaczynam się uczyć, że Jego cele są moimi celami, Jego charakter musi być wzorem dla mojego charakteru, Jego sposób myślenia moim sposobem myślenia , Jego działanie moim działaniem.

Bożym celem jest nauczenie mnie życia w posłuszeństwie, nie dla samego posłuszeństwa, ani dlatego, że Bóg jest żądny niewolników, ale właśnie dla mego dobra, dla mojego szczęśliwego i owocnego życia.

V. POŚWIĘCENIE ( życie dla Boga i bliźnich)

To już ostatni punkt naszych rozważań na temat pięciu podstawowych prawd chrześcijańskiego życia. Gdybyśmy rozważali cechy naszego Boga z cała pewnością moglibyśmy wyliczać ich nieskończenie wiele. Moglibyśmy mówić o Jego świętości, wszechmocy, dobroci, miłości, sprawiedliwości, mądrości i wielu, wielu innych cechach.

Bożym pragnieniem jest byśmy byli podobni do obrazu Jego Syna Jezusa Chrystusa.

 Co to konkretnie oznacza? Oznacza to, że naszym celem będzie uczyć się od Niego życia na ziemi w stosunku do Jego Ojca, jak i w stosunku do naszych bliźnich. Jezus powiedział, że pierwszym i największym przykazaniem jest to:

Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego z całego serca swego, i całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej. A drugie jest to: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Innego przykazania, większego ponad te, nie masz” (Mk. 12,30-31)

 To przykazanie jest największym wezwaniem dla całego naszego chrześcijańskiego życia. Mamy być poświęceni Bogu, ale tez poświęceni dla dobra bliźnich. Jezus w tym zadaniu nie pozostawił nas samych. Jezus sam, osobiście dał przykład poświecenia Bogu i poświęcenia bliźniemu. Cała publiczna służba Jezusa była Jego jedynym wielkim świadectwem umiłowania swego stworzenia, nawet i tych, którzy byli wrogo do Niego nastawieni.

Jeśli ktoś nazywa siebie chrześcijaninem, to znaczy, że nie tyle jest katolikiem, prawosławnym czy protestantem, ale jest NAŚLADOWCĄ CHRYSTUSA !

 Życie takiego wierzącego jest odbiciem życia Chrystusa.

Z całą pewnością nie jest to życie egoistyczne, nastawione jedynie na zaspakajanie własnych potrzeb i własnych pragnień, ale życie w służbie dla Boga, poświęcone dla Niego i bliźniego. ( przykład miłosiernego Samarytanina). Słowo Boże powiada: „Albowiem nikt z nas dla siebie nie żyje… jeśli żyjemy dla Pana żyjemy.. „ ( Rzym 14, 7-8)

 Jestem świadomy, że daleko nam do tego wzoru, ale właśnie dlatego „zmuszam wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi” ( 2 Kor. 10,5). „ W Nim też unicestwiam złe zamysły i wszelką pychę” ( w. 4)

 Czy chcesz okazywać Bogu posłuszeństwo i żyć w poświęceniu dla Niego i bliźnich?