Paryska refleksja Drukuj Email
Autor: Henryk Hukisz   
wtorek, 17 listopada 2015 13:38

Terroryzm, jak ktoś ostatnio powiedział, jest nieunikniony we współczesnym świecie. Pan Jezus, w rozmowie z uczniami na temat znaków, które bedą charakteryzować czasy ostateczne powiedział, że „usłyszycie o wojnach i wieści wojenne. Baczcie, abyście się nie trwożyli, bo musi się to stać, ale to jeszcze nie koniec. Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu” (Mat. 24:6,7).

Wygląda na to, że nam przyszło żyć w tym czasie, gdy dzieją się te rzeczy. Świat żyje w coraz większym niepokoju o przyszłość, gdyż nie ma nadziei, jaką jest jedynie Chrystus. Dzięki Chrystusowi, który stał się naszym Panem i Zbawicielem, możemy mieć nadzieję, nawet w najgorszym czasie, jaki nastaje w tym świecie. Lecz pomimo tego, tragedia jaka wydarzyła się w ostatni piątek wieczorem w Paryżu, dotyka nas wszystkich, wierzących i niewierzących, gdyż stanowimy jedno społeczeństwo.
Po otrząśnięciu się z pierwszych wrażeń, jakie wywołały wiadomości przekazywane w ten piątkowy wieczór, nastał czas refleksji. Nie należę do tych, którzy natychmiast zabarwiają swoje profilowe zdjęcia kolorami flagi francuskiej, lecz to nie znaczy, że jest mi obojętne, co się tam wydarzyło. Mam znajomych, którzy mieszkają we Francji, kiedyś miałem okazję odwiedzić Paryż i podziwiać jego atrakcje turystyczne. Modlę się o pokój dla wszystkich, gdyż wiem, że jedynie prawdziwy Książę Pokoju, może go dać każdemu, kto tego zapragnie.
Ta ostatnia tragedia, jaka bezpośrednio dotknęła setki rodzin, w których zginęli ich najbliżsi, lub zostali ranni, wywołała w moim sercu głęboką refleksję, jaką chciałbym się teraz podzielić.
Po pierwsze, widzimy jak kruche jest życie. Jak napisał apostoł Piotr, cytując słowa proroka Izajasza - „wszelkie ciało jest jak trawa, a wszelka chwała jego jak kwiat trawy. Uschła trawa, i kwiat opadł” (1 Ptr. 1:24). Nawet jeśli nie zdarzy się nic tragicznego, to  gdy „słońce wzeszło z żarem swoim i wysuszyło trawę, i kwiat jej opadł, i uległo zniszczeniu piękno jego wyglądu; tak zmarnieje i bogacz na drogach swoich” (Jak. 1:11). Tak więc, zarówno biedny jak i bogaty, zdrowy i schorowany, wszyscy mamy jednakową szansę, iż pewnego dnia, jak to ujął mądry Salomon: „zerwie się srebrny sznur i stłucze złota czasza, i rozbije się dzban nad zdrojem, a pęknięte koło wpadnie do studni” (Kaz.Sal. 12:6). Dlatego zawsze aktualne jest pytanie, czy jesteś gotowy na ten moment?
Po drugie, zło jest realne, ono istnieje niezależnie od naszej woli. Oczywiście, nie zamierzam usprawiedliwiać żadnych złoczyńców, lecz jedynie stwierdzam fakt, że zło występuje pośród nas. Pan Jezus, gdy przyszedł na nasz świat, powiedział o Sobie, że jest Dobrym Pasterzem. Natomiast wszyscy, którzy uzurpuja rolę „zbawicieli” swiata, „to złodzieje i zbójcy” (Jan 10:8),  i ich celem jest „kraść, zarzynać i wytracać” (w. 10). Apostoł Paweł, napisał do wierzącyc w Efezie, że my wszyscy, zanim doświadczyliśmy łaski zbawienia, „żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni” (Efez. 2:3), gdyż postępowaliśmy „według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych” (w. 2). Taki już jest ten świat, i chociaż nie widzimy go zawsze w tej najgorszej odsłonie, lecz prawdą jest, że „cały świat tkwi w złem” (1 Jan 5:19).
Po trzecie, jedyną Prawdą jest Jezus Chrystus. Dziś w świecie, każdy wyznaje swoją prawdę, tę jaka jest dla niego wygodna. Zniknęło dziś pojęcie prawdy absolutnej, gdyż ludzie nie chcą się jej podporządkować. Każdy woli wyznawać wygodną dla siebie prawdę, dlatego tak często dochodzi do wojen i ataków terrorystycznych, gdyż jedni chcą narzucić swoją prawdę drugim. Pan Jezus powiedział o Sobie, i tylko On jeden mógł to powiedzieć – „Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie” (Jan 14:6).
Nikt inny, jak Jezus Chrystus jest Zbawicielem i Panem, który może dać ludziom pokój i prawdziwe życie. My wszyscy, potomkowie Adama i Ewy, jesteśmy grzesznikami, lecz możemy zostać „usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie” (Rzym. 3:24). Dlatego, że jedynie Pana Jezusa, Bóg „ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów, dla okazania sprawiedliwości swojej w teraźniejszym czasie, aby On sam był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jezusa” (Rzym. 3:25,26).
Pewnego razu do Jezusa przyszli jacyś ludzie i powiedzieli, że w Galilei Piłat zabił wiele niewinnych osób, które składały ofiary. Na to Pan Jezus rzekł, że podobnie jak w Syloe, gdzie wieża upadła na niewinnych ludzi i zginęło wielu, wszystkich tak samo czeka śmierć. Ci wszyscy, którzy zginęli w paryskim ataku terrorystycznym, nie byli gorsi, od tych, którzy pozostają jeszcze przy życiu. Chodzi o to, aby wszyscy, zanim nastanie ten ostateczny moment życia, zdążyli pojednać się z Bogiem.
A wiemy, że jedyną Prawdą, Drogą i Życiem, jest Jezus, który oddał Swoje życie za grzeszny świat, aby doprowadzić nas do Ojca.


Henryk Hukisz