Gdybym narodziła się ponownie Drukuj
Autor: Erma Bombeck   
czwartek, 29 października 2009 12:34

Ktoś zapytał mnie przed kilku dniami, czy mogąc narodzić się ponownie, przeżyłabym życie w inny sposób.
Nie namyślając się wiele odpowiedziałam „nie", potem jednak zastanowiłam się chwilkę i...

Mogąc na nowo przeżyć moje życie mówiłabym mniej a słuchałabym więcej. Nie rezygnowałabym z zaproszenia na kolację przyjaciół jedynie dlatego, że mój dywan jest trochę poplamiony a pokrycie tapczanu nieco wypłowiałe.
Jadłabym kruszące się bułeczki w eleganckim salonie i o wiele mniej martwiłabym się sadzami z zapalonego kominka.
Znalazłabym czas na wysłuchanie opowiadań dziadka, wspominającego lata swej młodości. Latem nie domagałabym się zamykania okien w samochodzie, tylko dlatego, że dopiero co zrobiłam sobie ondulację.
Nie dopuściłabym, aby świeca w kształcie róży roztopiła się, zapomniana, w komórce. Zużyłabym ją często zapalając.
Położyłabym się na łące z dziećmi, nie martwiąc się o poplamienie sukienki.
Płakałabym i śmiałabym się o wiele mniej patrząc w telewizor, a częściej - obserwując życie.
W większym stopniu dzieliłabym odpowiedzialność z moim mężem.
Czując się źle, położyłabym się do łóżka zamiast iść z gorączką do pracy, jakby beze mnie w biurze świat miał się zawalić.
Zamiast wyczekiwać z niecierpliwością 9 - ciu miesięcy ciąży, ukochałabym każdy jej moment, świadoma tego, że ten cudowny fakt, który dokonuje się we mnie, jest jedyną okazją, by współpracować z Bogiem nad urzeczywistnieniem cudu.
Całującemu mnie synowi nie powiedziałabym: „Dość, dość, idź umyj się, bo kolacja jest już gotowa".
Przede wszystkim jednak, mogąc zacząć wszystko od nowa, zawładnęłabym każdą minutą... patrzyłabym na nią tak długo, aż zobaczyłabym ją rzeczywiście... żyłabym nią... i nie oddałabym nigdy.

„Każda chwila, którą Bóg ci darowuje jest przeogromnym skarbem. Nie wyrzucaj go. Nie biegaj ciągle w poszukiwaniu niepewnego jutra. Żyj najlepiej jak możesz, myśl najlepiej jak umiesz, czyń najlepiej jak potrafisz dzisiaj. Dzisiaj bowiem szybko stanie się jutrem a jutro szybko stanie się wiecznością." A. P. Goutney

 

Tekst zaczerpnięto z Biuletynu zboru w Nowej Hucie