Czy nastąpi koniec świata? Drukuj Email
Autor: Siczek Michał   
piątek, 28 października 2011 00:00

Ludzie w obecnych czasach często zadają sobie pytania, na które - wydawałoby się - nie jest wcale tak łatwo znaleźć wyczerpującą odpowiedź. Czy Ziemia wraz z jej ponad sześcioma miliardami mieszkańców zmierza w kierunku nieuchronnej zagłady? Czy też są to całkiem bezpodstawne groźby fanatyków religijnych i im podobnych wolnomyślicieli?

Z jednej strony czasy, w których przyszło nam żyć, charakteryzują się niezwykle prężnym rozwojem w wielu dziedzinach nauki. Niesłychanie szybki przepływ informacji przy pomocy masmediów, internetu i telefonii komórkowej oraz możliwość bardzo szybkiego przemieszczania się za pomocą współczesnych środków transportu uczyniły z naszej planety globalną wioskę. Samoloty są w stanie osiągać szybkość już trzy razy większą niż dźwięk. Ludzka inwencja twórcza, wprowadzając coraz to nowsze rozwiązania technologiczne, wydaje się nie znać żadnych granic. Nigdy chyba jeszcze w historii świata cywilizacja nie osiągnęła tak zadowalających wyników pod względem nauki i techniki.

Z drugiej strony, patrząc na otaczający nas świat, każdy kto zdaje sobie sprawę z obecnej sytuacji, gdzieś w głębi czuje pewien niepokój o dalsze losy całej cywilizacji.

Do niedawna mówiło się, iż żyjemy w dobie podboju kosmosu, później była to era atomowa, a następnie doba globalizacji i internetu. Ostatnio mówi się, że żyjemy w erze zagrożenia terroryzmem. Wydarzenia takie jak atak terrorystyczny na Światowe Centrum Handlu w Nowym Jorku, wojna z terroryzmem w Afganistanie oraz zagrożenie bioterroryzmem nie przynoszą pozytywnych prognoz na najbliższe lata, czy też całe stulecie. W takiej sytuacji coraz bliższe przeciętnemu człowiekowi staje się pytanie: Czy koniec świata nastąpi? A jeśli tak, kiedy to się stanie? Ile pozostało jeszcze minut na zegarze historii?

Pragnąłbym tutaj przytoczyć kilka prób odpowiedzi na to ważne pytanie. Najpierw trzeba przypomnieć, że pytanie o koniec świata wcale nie jest czymś nowym w historii. Istnieje wiele przykładów, kiedy to ludzie nie tylko przepowiadali koniec, lecz nawet wyznaczali konkretne daty tego wydarzenia.

Oto niektóre z nich: Na skali czasowej piramidy Cheopsa koniec świata miał nastąpić 17 września 2001 roku. Starożytni Grecy wierzyli, że gdy pojawi się szczególny układ planet nastąpi straszna, niszcząca pożoga, a ma to się dziać co 10 800 lat. Wikingowie wierzyli w zmierzch bogów i koniec świata, po którym narodzi się nowy. Filozof Giovanni Pico della Mirandola w XVI wieku wyliczył, że koniec świata nastąpi w 1994 roku. Według Nostradamusa, jasnowidza z XVI wiecznej Francji miał on nastąpić w lipcu 1999 roku. Pojawiło się wiele sekt i ugrupowań religijnych, które bardzo często przepowiadały rychły koniec świata, podając również konkretne daty tego wydarzenia. Świadkowie Jehowy kilkakrotnie wyznaczali termin na rok 1914, 1954, 1958 i 1976. Naukowcy podpowiadają, iż możliwa jest katastrofa kosmiczna, kiedy to Ziemia zderzyłaby się z innym ciałem niebieskim. Zależnie od rozmiarów tego ciała apokalipsa miałaby skutki ograniczone lub totalne. O tym, że atak sił z kosmosu to nie czczy wymysł świadczy 180-kilometrowy krater na półwyspie Jukatan, częściowo zalany przez morze, powstały po uderzeniu przedmiotu o rozmiarach szacowanych na około 10 km średnicy i masie mniej więcej 500 miliardów ton. Na Ziemię spada w ciągu doby około 100 ton materii, która w przeważającej części spala się w atmosferze. Obiekty o średnicy 10 m z reguły nie docierają do powierzchni Ziemi. Obiekt o rozmiarach 10 m na 100 m może spowodować kataklizm w strefie 20 km, oraz śmierć 7,5 tysiąca osób. Natomiast upadek obiektu o rozmiarach miasta, ok. 10 km średnicy, może spowodować wyrwanie z Ziemi materii podczas uderzenia, a następnie wyrzucenie jej w atmosferę, powodując odcięcie promieniowania słonecznego na około 4 lata. Tak długa zima powoduje ustanie wegetacji roślin i w rezultacie wielkie wymieranie. Oprócz tego może powstać gigantyczne trzęsienie ziemi, szaleć gigantyczny pożar, którego fala uderzeniowa niszczy wszystko. Azot i tlen w atmosferze łączą się w kwas azotowy, który spada jako żrący deszcz. Taki koniec Ziemi zapowiedziany jest na 14 sierpnia 2126 rok, kiedy orbita Ziemi przetnie się z orbitą planetoidy Toutatis.

Ludzkości zagrażają dziś epidemie, takie jak AIDS, gruźlica i wiele innych. Wypadki, katastrofy, trzęsienia ziemi, wojny, głód, anomalie pogodowe, burze, wichury, powodzie - są jakby wplecione w codzienne życie ludzi obecnie na Ziemi i przybierają ciągle na sile. Nie lepiej dzieje się w sferze społecznej. Można zaobserwować stały i postępujący upadek wartości i autorytetów moralnych. Kryzys rodziny, bezsilność systemów wychowawczych, odrzucenie dobrych tradycji, relatywizm, pesymizm, zwrot ku wierzeniom pogańskim oraz New Age. Gustaw Herling-Grudziński uważa, że jest to epoka wyjątkowego natężenia zła.

Takie czarne scenariusze można by ciągnąć niemalże bez końca. Pozostańmy jednak przy odpowiedzi na nasze pytania o koniec świata. Istnieje ciągle pewien autorytet, który powinien być wysłuchany przez wszystkich, a szczególnie przez tych, którzy utożsamiają się z wartościami chrześcijańskimi i z wiarą chrześcijańską. Jest to autorytet samego Boga, Stwórcy wszechświata, który przez spisane objawienie, którym jest Pismo Święte przekazuje ludziom swoje odwieczne zamierzenia i plany. Biblia jasno i stanowczo stwierdza, że nadejdzie koniec. Nasza Ziemia zostanie zniszczona ale świat duchowy będzie istnieć nadal. Dusza ludzka jest nieśmiertelna, ciało natomiast umiera i obraca się w proch. W Biblii możemy przeczytać takie słowa odnośnie nieba i naszej planety: „Gdy nadejdzie dzień Pana, wtedy niebiosa z trzaskiem i hukiem runą, ciała niebieskie strawi ogień, a Ziemia zostanie spalona wraz ze wszystkim co na niej istnieje.”(2Piotra 3, 10). Niebo i Ziemia przeminą, i morza już nie będzie, bo te teraźniejsze rzeczy są tymczasowe (Ew. Mateusza 24, 35), zachowane dla ognia i utrzymane na dzień sądu i zagłady bezbożnych ludzi (2Piotra 3, 7). Krótko mówiąc, ten świat i ludzi czeka Boży sąd. Bóg wyznaczył dzień, w którym będzie sądził sprawiedliwie ten świat. (Dz.Ap. 17, 31). Można jednak go uniknąć przez posłuszeństwo Bogu. Biblia mówi, że kto wierzy w Jezusa Chrystusa, Syna Bożego całym swoim sercem nie będzie sądzony (Ew. Jana 3, 18). Jezus, może Cię ocalić przed nadchodzącym gniewem Bożym. (I Tes. 1,10). Dwa tysiące lat temu Bóg posłał swego Syna na świat, nie po to, aby sądził ludzi, ale aby byli oni przez niego zbawieni (uratowani przed karą za grzechy). Karą za grzech jest śmierć, ale dar Bożej łaski to życie wieczne.(Rzymian 6, 23).

Ponieważ Bóg tak ukochał świat (ludzi na świecie, w tym i Ciebie drogi czytelniku), że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w niego (Jezusa Chrystusa) wierzy, nie zginął ale miał życie wieczne. (Ew. Jana 3, 16)

Jeśli nie chcesz oczekiwać w strachu niepewności na Boży sąd za swoje grzechy. a pragniesz przyjąć Boży dar z łaski, to jest zbawienie i życie wieczne pomódl się szczerze taką prostą modlitwą:

Boże wszechmogący, dziękuję za to, że tak bardzo mnie kochasz. Dziękuję, że dałeś swojego Syna, abym nie musiał iść na sąd ale miał życie wieczne. Wyznaję, że jestem grzesznikiem i proszę Cię teraz o przebaczenie wszystkich moich grzechów. Odwracam się dzisiaj od nich, chcę żyć tylko dla Ciebie. Panie Jezu, wejdź teraz do mojego serca i rządź moim życiem. Dziękuję, że mnie wysłuchałeś, że dałeś mi zbawienie i życie wieczne. AMEN