Autentyczność Biblii.Proroctwa biblijne cz.2 Drukuj Email
Autor: Mateusz Jakubowski   
piątek, 19 sierpnia 2011 01:00

Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym” (2 Piotr. 1:21)

Za czasów Starego Przymierza Izrael otoczony był zewsząd przez ludy pogańskie wyznające politeizm. Poszczególne bóstwa identyfikowane były na podstawie właściwego im imienia oraz bardzo często nazwy miasta, w którym znajdowała się ich główna świątynia. Praktyka ta stworzyła silne podstawy do nadania bóstwom charakteru patrona bądź patronki danego miejsca, stąd też do dzisiaj przetrwała pamięć o mezopotamskiej Innanie z Uruk, Anedżti z Busiris czy Lataraku z Badtibira. Zwyczaj ten przekradł się również do Królestwa Judy, co też Bóg surowo potępił: „Gdyż ile jest twoich miast, tyle jest twoich bogów, o Judo!” (Jer. 2:28). Czytając jednak uważnie Słowo Boże możemy zauważyć – rzec by można – szczegół, który zdradza bardzo wiele z Bożej natury: otóż Bóg Wszechmogący jest o wiele bardziej Bogiem ludzi, niż miejsc.

Kiedy Jahwe objawia się człowiekowi, Sam o Sobie mówi: „Jam jest Bóg Abrahama”, „Bóg Izaaka”, „Jestem Bogiem Jakuba”, „Bóg ojców waszych”, etc. Takie samo objawienie Boga wyjaśnia Jezus, stwierdzając: „czy nie czytaliście, co wam Bóg powiedział w słowach: Jam jest Bóg Abrahama i Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba? Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych” (Mat. 22:31-32). W dniach, gdy religijne doświadczenia są stale redukowane do zakresu uczuć, warto jest pamiętać tę biblijną prawdę: Bóg jest całkowicie realny.

W Starym Testamencie Bóg objawił się nie tylko w słowach, lecz także poprzez zdarzenia, które interpretował ustami proroków. Wywierając wpływ na bieg historii nieustannie o Sobie przypominał, dając dowody Swojej wszechmocy i nakłaniając zgubionego człowieka do uporządkowania relacji ze Stwórcą. Sposób, w jaki Bóg postępował i dzieła, które czynił stanowią podstawę fabuły biblijnej. Gdyby wyjąć z Pisma Świętego wszelkie przejawy ponad naturalnej interwencji Boga, zapis historyczny jest całkowicie pozbawiony sensu. Dla wielu ludzi ostatecznym efektem powyższych dociekań jest wciąż sceptyczne pytanie, które przebrzmiewa przez wieki aż do dnia dzisiejszego: „Czy w takim razie historie biblijne są autentyczne? Czy Pismo Święte może być wiarygodne?” Warto poświęcić chwilę, aby pochylić się nad powyższymi pytaniami. Wnioski mogą być niezwykle zaskakujące!

Na wstępie do rozważań przywołam pewną autentyczną historię. W 1947 roku na mocy decyzji Organizacji Narodów Zjednoczonych nastąpił podział Palestyny na dwa zupełnie oddzielne państwa: żydowskie i arabskie. Dnia 14 maja 1948 roku państwo Izrael proklamowało niepodległość, jednak Liga Państw Arabskich odmówiła zaakceptowania postanowień ONZ i wypowiedziała wojnę. W 1967 roku wybuchła tzw. wojna sześciodniowa, w wyniku której 7 czerwca armia izraelska wdarła się do Jerozolimy przez Bramę Lwią, Legion Arabski został zmuszony wycofać się i miasto zostało zajęte w całości przez izraelskich komandosów. Żydzi odzyskali władzę nad swoim pradawnym miastem po 1897 latach. W prasie ukazał się reportaż o jednym z oddziałów wojska biorącym udział w szturmie na miasto. Niektórzy z żołnierzy owego oddziału sugerowali, aby wysadzić w powietrze Bramę Wschodnią, prowadzącą na Wzgórze Świątynne. Ortodoksyjny Żyd, który był dowódcą tego oddziału sprzeciwił się, twierdząc, że brama będzie mogła być otwarta dopiero wtedy, gdy zjawi się Mesjasz. Brama ocalała. I tu czas na wyjaśnienia…

Jerozolima jest główną sceną i obiektem przepowiedni biblijnych. Jedno z najbardziej zdumiewających proroctw dotyczy murów tego miasta. Otóż do Starego Miasta Jerozolimy, otoczonego zewsząd murami, można wkroczyć przez jedną z ośmiu bram: Jafską, Dawida, Gnojną, Złotą, Lwów, Heroda, Damasceńską lub Nową. Jedyną, prowadzącą na teren Wzgórza Świątynnego, jest Brama Złota, sięgająca swymi początkami czasów biblijnego króla Salomona. Brama ta za dni Chrystusa wiodła na dziedziniec Świątyni i była najważniejszą bramą miasta. To właśnie przy Bramie Złotej (nazywanej również Wschodnią bądź Piękną) Piotr i Jan uzdrowili człowieka chromego od urodzenia (por. Dz. 3:1-2). Wychodząc przez nią można było dotrzeć do Doliny Jozafata, Getsemani i na Górę Oliwną. W 44 rozdziale Księgi Ezechiela znajduje się niesamowite proroctwo mówiące o tym, że Brama Wschodnia (Złota) będzie zamknięta i nie zostanie otwarta dopóty, dopóki Mesjasz nie przyjdzie w chwale:

Potem poprowadził mnie z powrotem w kierunku bramy zewnętrznej świątyni, zwróconej ku wschodowi; lecz była zamknięta. I rzekł do mnie: Ta brama będzie zamknięta, nie będzie się jej otwierać i nikt nie będzie przez nią wchodził, gdyż Pan, Bóg izraelski, wszedł przez nią, dlatego będzie zamknięta. Tylko książę może w niej zasiadać, aby przed Panem brać udział w uczcie ofiarnej; wejdzie on przez przysionek bramy i wróci tą samą drogą” (Ezech. 44:1-3).

Powyższe proroctwo składa się trzech odrębnych wydarzeń: pierwsze to przejście Boga przez Bramę Złotą, drugie – całkowite zamknięcie bramy tak, iż nikt już przez nią nie przejdzie, oraz trzecie wydarzenie jakim jest ponowne przejście Boga przez ową bramę. Widzenie to Ezechiel otrzymał najprawdopodobniej w okresie 592 – 570 r. p.n.e. Przez około 600 lat proroctwo pozostało niewypełnione, aż ok. 33 roku n.e. zaczęło nabierać rumieńców.Jezus z Nazaretu, Bóg w ciele ludzkim, wjechał przez Bramę Wschodnią na oślicy niedługo przed swoją męką i tak pierwsza część tego proroctwa stała się rzeczywistością.Ale co z drugim wydarzeniem, jakie zapowiedział Ezechiel? W jaki sposób Brama Złota mogłaby być zamknięta tak, aby nikt przez nią nie przeszedł?

Dalsza część widzenia Ezechiela zaczęła się wypełniać w 1517 roku, gdy Turcy zdobyli Jerozolimę. Około 1542 roku sułtan Sulejman Wspaniały polecił odbudować dawne mury miejskie, które bardzo ucierpiały w wyniku zarówno wypraw krzyżowych jak i innych walk toczonych o Miasto Święte. Również Bramie Złotej przywrócono jej dawną świetność; od czasów panowania Arabów w Jerozolimie prowadziła przecież wprost na dziedziniec Meczetu Omara. Miejsce to przyciąga stale wiernych muzułmanów ze wszystkich części świata. Ponieważ wchodziło się tam przez Bramę Złotą nie było sensu jej zamykać - była przecież bardzo potrzebna. Stało się jednak coś, co do dzisiaj jest przedmiotem wielu dyskusji i dociekań. Otóż podczas odbudowy murów Starego Miasta sułtan Sulejman Wspaniały rozkazał, aby Bramę Wschodnią zamurować głazami! To niewiarygodne. Wszystkie inne bramy zostały otwarte, ale Złota Brama, najważniejsza ze wszystkich, została zamurowana! W ten sposób wypełniło się proroctwo sprzed przeszło XXI wieków. " Ta brama będzie zamknięta, nie będzie się jej otwierać i nikt nie będzie przez nią wchodził, gdyż Pan, Bóg izraelski, wszedł przez nią, dlatego będzie zamknięta ". Najbardziej wiarygodna legenda na ten temat mówi, że po Jerozolimie rozniosła się pogłoska, iż nadchodzi Mesjasz. Sułtan Sulejman miał wezwać żydowskich rabinów, aby dowiedzieć się kto to taki. Odpowiedź brzmiała, że jest on wielkim przywódcą wojsk, przysłanym przez Boga i przejdzie przez Bramę Wschodnią, aby uwolnić Miasto Święte od wrogów. Aby położyć kres żydowskim nadziejom, Sulejman rozkazał bramę całkowicie zamurować, przed nią zaś założył muzułmański cmentarz, uważając, że żaden pobożny Żyd tamtędy nie przejdzie, aby się nie skalać. Od tego czasu brama jest zamknięta, a przed nią stoi cmentarz, blokując przejście.


W ten sposób wypełniły się dwa z trzech wydarzeń zapowiedzianych ustami proroka Ezechiela. Ostatnim etapem proroctwa jest ponowne przejście Boga przez bramę, a zatem – jej otwarcie. Według tradycji żydowskiej, przez Bramę Złotą do Jerozolimy wjedzie sam Mesjasz. Niektórzy Żydzi wierzą nawet, że brama zostanie otwarta w Dzień Sądu.

Pismo Święte po raz kolejny uwidacznia nam, że zawarte w nim świadectwa są w pełni wiarygodne. Rzeczy, które wydają się najbardziej niemożliwe, stają się rzeczywistością na naszych oczach. Wszystko to daje dobitne świadectwo tego, że Bóg jest całkowicie realny, wciąż ten sam, a Biblia jest autentycznym, pozbawionym błędu Słowem Stwórcy.