Autentyczność Biblii. Proroctwa biblijne cz.1 Drukuj Email
Autor: Mateusz Jakubowski   
wtorek, 09 sierpnia 2011 02:00

Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym(2 Piotr. 1:21)

Odważę się myśleć, że każdy człowiek w naszym chrześcijańskim kraju wie, kim jest Jezus. Wiele fragmentów Pisma Świętego wraz z literaturą inspirowaną Słowem Bożym znajdują się w spisie lektur obowiązkowych i stanowią nieodzowną część podręczników do nauki języka polskiego, począwszy od szkoły podstawowej, a na średniej skończywszy.

Jednakże pomimo intelektualnej świadomości dotyczącej historyczności osoby Jezusa z Nazaretu oraz fenomenu Biblii, wielokrotnie spotykam się z wątpliwościami dotyczącymi natchnienia Pisma, a nawet otwartymi deklaracjami degradującymi tą Księgę zaledwie do rangi starożytnych ksiąg mądrościowych. Co niektórzy, bliżej zaznajomieni z problematyką, zwracają uwagę na fakt, iż kryteria kanoniczności Pism zarówno Nowego jak i Starego Przymierza nie znajdują pełnego odzwierciedlenia w obecnej zawartości Biblii, lecz na przekór pierwotnym wyznacznikom w dobie kontrreformacji dołożono do Pisma Świętego kolejne księgi, uprzednio traktowane jako nienatchnione.

Efektem jest to, że protestancki kanon Starego Testamentu składa się z 39 ksiąg, natomiast katolicki zawiera ich aż 46. Jeszcze inni zauważają, że istnieją dodatkowe księgi nazywane apokryfami lub pseudoepigrafami, które również mogą mieć autentyczną wartość, jednakże ktoś kiedyś zdecydował, iż wartości tej nie posiadają. Oprócz powyższych, istnieje jeszcze mnóstwo pseudo-argumentów przemawiających za tym, aby zdetronizować Biblię i wydrzeć jej miano Pisma natchnionego przez Boga.

Nie jest moim celem prowadzenie polemiki z twierdzeniami wymierzonymi w Pismo Święte, przynajmniej nie teraz. Pragnę jedynie zachować się uczciwie i dać Biblii szansę wypowiedzieć się w kwestii jej natchnienia. Noszę w sobie przekonanie, że istnieje moralność powszechna, dotycząca każdego człowieka, nie uwzględniając jego wieku, wykształcenia czy narodowości. Taki jest model. Zatem każdy powinien uznać za uczciwe, aby w dyskusji nad autentycznością i Bożym natchnieniem Pisma pozwolić zabrać głos Biblii – przecież to ona znajduje się w centrum zainteresowania całego galimatiasu!

Dr. John Barton Payne w pozycji Encyclopedia of Biblical Prophecy wymienił 1239 proroctw ze Starego oraz 578 z Nowego Testamentu. Zgodnie z tymi danymi, Biblia zawiera ponad 1817 proroctw traktujących o przeszło 737 różnych tematach. Zajmują one aż 8352 wersów, wobec tego same proroctwa stanowią ponad 27% Biblii! Nasuwa się oczywiste pytanie: „Czy są prawdzie? Czy się kiedykolwiek wypełniły?” Cóż, najlepiej zasiąść do lektury i pozwolić, by Biblia mówiła sama za siebie.

Jedno z proroctw zawartych w Piśmie Świętym mówi o samej księdze, a bardziej precyzyjnie: o jej rozpowszechnieniu. Spójrzmy: „I będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom” (Mat. 24:14a)

Słowa tego proroctwa zostały wypowiedziane przez Jezusa z Nazaretu, syna cieśli, ok. 30-33 roku n.e.

Każdy musi się zgodzić, że deklaracja ta była niezwykle odważna, zważywszy, że wypowiedział ją człowiek, który był niskiego rodu, niezbyt zamożny, dni swojego dorosłego życia spędził wyłącznie w Palestynie, posiadał więcej wrogów niż zwolenników, a swoją egzystencję w ciele ludzkim zakończył przybity do krzyża.

Zwiastowana przez niego nauka budziła liczne kontrowersje. Arcykapłani i uczeni w Piśmie uznali Go za zwodziciela i heretyka. Nawet jego rodzeni bracia Mu nie wierzyli. Na przekór temu wszystkiemu Jezus odważnie zapowiada, że głoszona przez Niego Ewangelia nie tylko nie umrze, ale wraz z Nim zmartwychwstanie i obiegnie cały świat! Czy oceniając to proroctwo zdroworozsądkowo, mogło się ono wypełnić? Jeśli szanse na powodzenie nie były zerowe, to z pewnością niewielkie. A jaka jest rzeczywistość?

Biblia na przestrzeni wieków przeżyła trzy wielkie zagrożenia: ataki swoich nieprzyjaciół, zaniedbanie ze strony wielu swoich przyjaciół oraz wiele nierozsądnych i czasami fałszywych systemów interpretacji, które zostały na niej zbudowane. Za posiadanie Pisma Świętego wielu ludzi straciło życie, czytanie i rozpowszechnianie Słowa Bożego było zakazywane, a sama Biblia znajdowała się w ogłoszonym przez Kościół Katolicki indeksie ksiąg zakazanych. „Na podstawie Biblii” przez lata powstało wiele fałszywych nauk i sprzecznych twierdzeń podważających jej wiarygodność.

Znany francuski pisarz epoki oświecenia, Wolter, który umarł w 1778 roku, zapowiedział sceptycznie, że w ciągu stu lat Biblię będzie można odnaleźć tylko w muzeach. Jednak , jak na ironię, po jego śmierci prasa drukarska, na której drukowano jego dzieła została użyta do drukowania kopii Bożego Słowa, a dom Woltera był używany przez Genewskie Towarzystwo Biblijne jako centrum dystrybucji Biblii.

Pomimo wszystkich przeciwności, wrodzona wartość Pisma Świętego zadecydowała o jego przetrwaniu. Ciekawy trend dają statystyki prowadzone przez Światowy Związek Towarzystw Biblijnych:

  • w 1520 roku istniało 15 tłumaczeń Pisma Świętego,
  • w 1600 r. - 40 tłumaczeń,
  • w 1700 r. - 52 tłumaczeń,
  • w 1800 r. - 75 tłumaczeń,
  • w 1900 r. - 567 tłumaczeń,
  • w 1935 r. - 1167 tłumaczeń,
  • w latach 90 istniało już ok.1300 tłumaczeń Nowego Testamentu, a samych fragmentów zaczerpniętych z Ewangelii według św. Jana – ok. 2000 tłumaczeń.

Biblijne Stowarzyszenie Misyjne podaje, że na chwilę obecną kompletny tekst Pisma Świętego został przetłumaczony na 457 języków, cały Nowy Testament na 1211 języków, natomiast fragmenty Biblii są dostępne w 2454 językach świata. Zgodnie ze statystykami podanymi przez Wycliffe International, the Society of  Gideons oraz the International Bible Society, liczba egzemplarzy Pisma Świętego, które są sprzedawane, rozdawane bądź też w inny sposób rozprowadzane w Stanach Zjednoczonych wynosi 168 000 na dzień.

Ogólnoświatowo, Stowarzyszenia Biblijne rozprowadzają corocznie przeszło 600 milionów fragmentów oraz około 83 miliony kompletnych egzemplarzy Biblii. Towarzystwa Biblijne dysponują danymi, z których wynika, że w przybliżeniu 95% mieszkańców ziemi ma hipotetyczny dostęp do Pisma Świętego w znanym dla siebie języku, choć jeszcze nie zawsze jest to język ojczysty.

Okazuje się, że wypowiedziane przez Jezusa z Nazaretu proroctwo wypełnia się co do joty. Na przekór przeciwnościom i prześladowaniom, Ewangelia o Chrystusie kroczy zwycięsko przez świat. Nikt i nic nie może jej zatrzymać. Jakże trafną okazuje się uwaga poczyniona przez Immanuela Kanta, który powiedział: „ Istnienie Biblii jako księgi należącej do ludzi jest największą korzyścią, jakiej doświadczyła ludzkość. Każda próba pomniejszenia jej wartości jes t przestępstwem wobec ludzkości .”